hej!
madzia0609, kochana..to trzymaj się dzielnie! leż ile się da...a my tu będziemy trzymać kciuki, żeby Kuba sobie posiedział jeszcze w ciepełku!
Qanchita, na zakupy Cię wzięło?
ja odpusciłam, jak rano wyjrzałam za okno....
niestety, też tak liczyłam, że się wyrwę na chwilę i nonono!
a firanki....popatrz na allegro, albo w lumpie...
ja tam nowych w sklepie nie kupuję, szaleństwo żeby tyle na firany dać!
przed świętami cudne w lumpie kupiłam za 50zł, 10zł dałam krawcowej za przecięcię i zrobienie tunelu i mam 2okna ubrane! polecam....
hormiga, łączę się w bólu...choć u Was to o wózek chodzi, czyli w ogóle nerw konkretny!
bo ja to raczej tak chcialam sobie poszperać w lumpach...ale też zła jestem!
bo cały tydzień tkwię jak małpa w zoo z dzieckiem w pokoju...i nawet w sobotę się ruszyć nie mogę...
a co do męczenia się itp...no to niestety już taki urok końcówki nie?
aczkolwiek wczoraj sobie właśnie myślałam, że tak na prawdę nie jest źle...latam jak szpulka jeszcze, wszystko robię...a że się zmęczę? no cóż, kilogramów więcej to się inaczej nie da
a! na obrzęki polecam
http://www.domzdrowia.pl/64098,emo-zel- ... 75-g-.html
wyczytałam w gazecie i kupiłam i super!!!
wczoraj wymoczyłam nogi w chłodnej wodzie, potem wtarłam żel i nóżki na stolik...po 15minutach znów wtarłam żel i na prawdę ulga i opuchlizna zelżała!
bez masowana itp...na prawdę super! dziś rano też smarowałam i do popołudnia było ok. A teraz muszę znów iść na seansik z nogami w górze