Martalka, ale takie swirowanie to chyba nawet jest miłe co?

Myślę, że po dłuższym namyśle, ale lepiej - po zwiedzeniu sklepu z ciuszkami dzieciecymi (dziewczecymi) dojdziesz jednak do wniosku, że coś tam (co tam wpadnie w oko) koniecznie miec musisz!
emilly, fajna odpowiedź. Myślę, że pytaniu o płeć natychmiast towarzyszy pytanie o imię

itd...
Ja w miniony weekend odwaliłam kawał niezłej roboty. Dzisiaj niosę kolejną cześć pracy do redaktorki, a mniej więcej za tydzień do promotora. No i rozpoczynam kolejny etap, którego nie cierpię niejbardziej - podliczenia i wyciąganie wniosków, unaukowanie całości

, ale muszę przebrnać i przez to.
A jakie pomysły macie na obiadek? Bo ja ostatnio coś natchnienia w tym kierunku nie mam żadnego i najchetniej bym zalała zupkę chińską, ale się przed tym powstrzymam
