No to ja nie znam osobiście takiego przypadku, serio. Wszystkie znajome i babeczki z rodziny co miały zapowiedziane, to się rodziło :D Ba, niektóre (bo w rodzinie klątwa chłopców) powtarzały, że i tak pewnie pomyłka, bo statystycznie już powinna w rodzinie pojawić się dziewczynka

i jednak chłopcy :D
Mój gin z kolei nie robi usg takiego dokładnego, bo ma sprzęt do kitu, jakiś stary taki chyba. Wysyła do speca. Sam nie podjął się ani przy Damianku, ani teraz szukać płci. Może wie, że mógłby na takim słabym sprzęcie się walnąć. Ale na dobrym, dokładnym USG o pomyłkę nie jest tak łatwo.