Awatar użytkownika
inia1985
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3491
Rejestracja: 14 sie 2009, 15:28

12 lut 2010, 13:52

mikusia, szokująca historia :ico_szoking: Dobrze, że tak się wszystko skończyło. Masz śliczne dzieciaczki :-D Życzę duuuuuużo zdrowia i pociechy z Wojtusia.
Ostatnio zmieniony 12 lut 2010, 14:58 przez inia1985, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Shiva
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2338
Rejestracja: 15 kwie 2009, 19:28

12 lut 2010, 14:12

mikusia, ja miałam cukrzycę ciążową insulinozależną. Podczas porodu pękła jakaś żyłka, przez co straciłam sporo krwi, potem lekarz przez dwie godziny mnie zszywał, bo cała szyjka była poszarpana, a dodatkowo utrudniało wszystko to, że przy każdym wbiciu igły, wszystko się mocniej rozrywało. Sama nie wiem ile miałam szwów, bo przy 15 poprosiłam lekarza, że nie chcę wiedzieć. Potem, gdy już było po wszystkim, zaczęło mi spadać ciśnienie, więc po kilku kroplówkach i wynikach morfologi - 7 hemoglobiny postanowiono przetoczyć mi 2 jednostki krwi.
Tydzień później trafiłam ponownie do szpitala, gdyż dostałam jakiegoś krwotoku. Okazało się, że niezbędne jest wyłyżeczkowanie macicy, bo prawdopodobnie zostało trochę łożyska. Miał to być rutynowy zabieg i miałam jeszcze tego samego dnia wyjść... Obudziłam się na sali i poczułam tylko że robi mi się słabo, jakoś wybełkotałam, że potrzebna jest pielęgniarka. Oczywiście znowu ciśnienie poleciało mi w dół. Dopiero później dowiedziałam się, że straciłam dużo krwi i że ciągle krwawię. Hemoglobina znowu spadła mi do 7 i tym razem zdecydowano, ze oprócz 2 jednostek krwi niezbędne jest przetoczenie 2 jednostek osocza, bo płytki krwi też mocno spadły. Monitorowali mnie przez całą noc, krwawienie nie chciało ustąpić. Nawet po porodzie tak nie krwawiłam :ico_szoking: Dla mnie najgorsze było to, że widziałam strach na twarzy położnych, które się mną opiekowały. Zapytałam się więc czy to normalne, odparły, ze nie i że nie wiedzą co się dzieje. O 5 rano czyli 12 godzin po zabiegu wszystko zaczęło się uspokajać.
Teraz doszłam już do siebie, morfologia wróciła do normy, szyjka się pozrastała. Tylko przez te wszystkie perypetie mam za mało pokarmu dla Justynki i dokarmiam ją butlą. Ale to i tak mała cena za to wszystko...

mikusia
Zaczynamy gimnazjum!
Zaczynamy gimnazjum!
Posty: 1207
Rejestracja: 07 wrz 2008, 19:27

12 lut 2010, 14:50

shiva rany boskie, aż mnie dreszcz przeszedł :ico_szoking: nie moge czytać juz takich rzeczy :( widze też miałaś przejścia :( no ja dostawałam i osocze i krew.. kurcze, dobrze że już to za nami. Teraz musi być tylko lepiej :-)

anetka607
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3326
Rejestracja: 03 mar 2009, 15:21

12 lut 2010, 15:18

mikusia, ale mialas przezycia, az ciarki mnie przeszly jak czytalam, teraz na pewno bedzie dobrze, aby ominela cie kolejna operacja, a synus przesliczny :ico_brawa_01:

lilo witamy, jaka coreczka powazna :ico_oczko:

patisiaaa witamy ponownie

a ja juz mam dosc mojej malutkiej, karmienie to jakis koszmar, cyc dziala na nia tragicznie, jest spokojna az jej nie daje cyca, juz sama mam ochote ja odstawic bo karmienie to dla mnie juz ogromny stres :ico_placzek: nawet noszenie i bujanie podczas karmienia juz nie pomaga, jedynie co to tylko w nocy je spokojnie :ico_zly:

[ Dodano: 2010-02-12, 14:19 ]
Shiva, moja jeszcze nie umie trzymac zabawek, za to polubila roczke i paluszki, tylko slychac niekiedy z jaka zawzietoscia ssie

Awatar użytkownika
milutka204
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7293
Rejestracja: 25 mar 2008, 16:14

12 lut 2010, 18:11

Shiva, oj uwierz z enie mam cierpliwosci i sie dre ale co te dziecko winne.... no ale nie wolno nie rozumie tylko sie smieje ja nie wiem czy ona mi na zlosc robi czy ma taki charakter przeciez nie pozwalam i zakazuje duzo a ta sie smieje bije mnie gryzie ehhhhhhhhhhh mam nadzieje ze jej minie ... bo czasami wymiekam.... ale owszem czasami jest grzeczna jak aniolek...

Awatar użytkownika
Pruedence
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2325
Rejestracja: 23 cze 2007, 10:57

12 lut 2010, 18:22

Hej!

Nie mam niestety czasu doczytać was, bo mi dzisiaj cały dzień komp nie działał, chyba mi windows pada, bo co jakiś czas wyskakuje błąd, i się resetuje a potem włącza przez 2h, oby nie padł całkowicie :ico_sorki:

Witam wszystkie nowe dziewczyny na wątku :-D

My wczoraj zaliczyliśmy jeszcze usg bioderek- wszystko ok :-D Lekarz myślał że Adaś ma 4 miesiące bo taki z niego mały smoczek!

Awatar użytkownika
Shiva
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2338
Rejestracja: 15 kwie 2009, 19:28

13 lut 2010, 18:09

Jejku, ale tu dziś pustki :ico_szoking: My dziś idziemy na pierwszą imprezę z Justynką :-D Ciekawe jak się będzie zachowywała. A poza tym u nas ok. Jeszcze trochę katarek małą męczy, ale już jest ogromna poprawa.
Jestem w szoku, dziś dostałam @ :ico_noniewiem: Ehh znowu się zaczyna. Póki co jest mniej bolesny niż przed ciążą, ale nigdy nie wiadomo....

Pruedence, :ico_brawa_01: za bioderka :-D

milutka204, a próbowałaś stosowania kar? Np zabranie ulubionych zabawek, czy kazać iść do swojego pokoju? Ważne by mała zrozumiała, że źle robi i przede wszystkim być konsekwentnym. U mojego brata to działa. Ich córeczka ma 1,5 roczku i wie, że jak spsoci będzie kara w postaci pójścia do swego pokoju. Strasznie się takiej kary boi i od razu przeprasza rodziców :ico_haha_01:

anetka607, to nieciekawie masz z tym karmieniem. Moja czasami podczas jedzenia szarpie się, ale to bardziej ze złości że za mało mleczka leci :ico_olaboga:

mikusia, oczywiście, że teraz może być już tylko lepiej :-)

barbapuppa
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3446
Rejestracja: 08 mar 2007, 20:37

13 lut 2010, 20:58

witajcie
ja podczytuję często, no ale nie ma przeważnie jak pisać przy tej mojej trójeczce smyków
lilo witaj serdecznie
mikusia jestem dogłębnie wstrząśnięta twoją historią, wyobrażam sobie co musiała przeżyć też twoja rodzina, to naprawdę wspaniale, że wszystko dobrze się skończyło i Ty i Wojtus jesteście z nami, dobrze że lekarze szybko zadziałali :ico_brawa_01:
patisiaa, mikusia podajcie dane do pierwszej stronki

...
no i znowu się nie da, uciekam, pozdrowionka dla wszystkich

mikusia
Zaczynamy gimnazjum!
Zaczynamy gimnazjum!
Posty: 1207
Rejestracja: 07 wrz 2008, 19:27

14 lut 2010, 10:49

anetko moja mała też się tak zachowywała przy karmieniu cycem i odpuściłam.. podałam butle i wreszcie był spokój i dziecko zadowolone :-)

barbapuppa ja cię podziwiam że jakoś dajesz rade z trójką :-D a powiedz trudno jest? dużo gorzej niż przy dwójce? czy porównywalnie? ;-) ja zawsze marzyłam o trójeczce, ale niestety już kolejnego dziecka nie moge mieć bo teraz jestem bezpłodna :(

lilo

14 lut 2010, 12:07

Witam!

Ja troszkę już zadomowiona, nie ma to jednak jak ciasne ale własne :ico_oczko:

mikusia, współczuję ci przejść, szczęście że masz dwójeczkę ślicznych, zdrowych dzieciaczków :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:

barbapuppa, ja też się podziwiam, z dwójką i domem do ogarnięcia mam urwanie głowy więc jeszcze jedna pociecha to musi być wyzwanie jednak :ico_brawa_01:
My już nie planujemy trzeciego, no chyba, że się samo zaplanuje :ico_haha_01: Ale świadomie się nie zdecyduję bo i warunków nie mam ku temu. Zresztą długo myślałam, że Piotruś będzie jedynakiem, teraz oczywiście nie wyobrażam sobie że mogłoby nie być Juli :-)

My karmimy się tylko piersią, mam nadzieję że tak jak Piotrusia trochę ją pokarmię.
a co się stało? bo nie doczytałam a się zmartwiłam
Chodziło mi o rączkę Zuzi :ico_sorki:

Wszystkiego najlepszego z okazji walentynek :ico_oczko:

Obrazek

Wróć do „Noworodki i niemowlęta”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość