ja wam mówię zostanę na sam koniec

wszystkie się rozpakują,marcówki też zaczną a ja nadal będę z brzuchem

kocham ten mój brzuszek i pewnie mi go będzie brakowało,ale już nie mogę się porodu doczekać i mojego Filipcia przy piersi

Moja położna jest dziś w nocy,potem we wtorek w nocy i w czwartek też ma nockę,wtedy mam do niej przyjechać się zbadać.To niech już Filipcio do czwartku poczeka.Oby tylko po badaniu się okazało,że coś tam ruszyło to dostanę kroplówkę i jest nadzieja,że urodzę do piątku
