Aniu super ze sie odezwalas ,chyba myslami cie przyciagnelam

zdrowiejcie dziewczyny nam
babe_boom, mysle ze powinnas sprobowac walczyc o rozwod o jego winie ,zawsze mozesz sje powolac na swiadkow ,gdy bedziesz miec rozwod o jego winie to mozesz starac sie o alimenty tez na siebie ,moja sasiadka wlasnie nie chciala sie o to starac bo chciala miec szybko rozwod ...jak jeszcze tobie czegos nie zplacil to ruszaj do komornika ,po to on jest

i na dodatek eks musi zaplacic za niego ,takze spokojnie idz do komornika po swoje w koncu...druga sasiadka miala podobny problem co ty i ostatecznie rozwod orzeczono o jego winie i dzis musi jej placic 1000 zl miesiecznie do konca jej zycia (ma wysoke pensje) a ona chciala tylko 500 ale sedzina sama tyle dowalila po zapoznaniu sie z jego dochadami .........takze mysle ze warto sie postarac ...ona ta sasiadka domem przez wiele lat sie zajmowala ,nie pracowala zawodowo i skurw... myslal ze ja z torbami wyrzuci jak niepotrzebny grat i sie pomyslil ,jak sie nie myle to sprawa ok dwoch lat trwala i miala adwokata .....
sprobuj starac sie o rozwod o jego winie ...