dzień dobry
melduję się w dwupaku
Do mojej gin, o której wam pisałam nie można się dodzwonić - cały dzień próbowałam - jest poza zasięgiem, więc podejrzewam że ma urlop bo tylko wtedy wyłącza telefon. Więc pech i nic nie zrobię. Poczekam na Tymka dzielnie...
Mam normalnie takie wahania nastrojów że szok - chwilami radosna, potem wściekła, że nadal w ciąży, a potem ryczę i w końcu uspokajam sie tak bardzo że jeszcze męża uspokajam, bo on też teraz zestresowany...Wariatka
Qanchitaja jeszcze nie mama, ale myślę, że werandowanie śmiało zaczynaj - mrozu przecież nie ma, a jak świeci słonko to jest jeszcze cieplej...Jola juz 2 tygodnie jutro-rany!!!!
riterka to niezła Lenka, zagarnęła całą mamę dla siebie.
No, ale malutka jest, to potrzebuje dużo jeść
A w butli dajesz jej sztuczne mleko czy masz tyle własnego ściągniętego?
A co do wywołania porodu, to dla mnie też dziwne, że się idzie dopiero po 2 tyg od terminu...Może ten mój lekarz się nie zna czy co?
zborra to nic dziwnego że rzadko tu zaglądasz, skoro masz takie dwa wulkany energii w domu, no i ty jestes trzeci! Daj spokój ze sprzątaniem...Ja to będę miała przechlapane, bo mamy dużego psa i przy nim ciągle jest brudno, kiedy będę dziecko karmić jak ciągle trzeba sprzątać?
W każdym razie Mamuśki jesteście bardzo dzielne, wcale nie narzekacie, możecie być z siebie dumne
jagodka rozumiem że nie czujesz twarzy z powodu ucha? Matko, to chyba nic ci się nie poprawia? Ty się kobito wykończysz, nie dośc że ciężki brzuch to jeszcze to...