wczoraj rocznica była...myślałam,że uda się ten dzień wypełnić tak zajęciami,że nie będę myśleć,przeżywać...ale nie da się...emocje i tak wyjdą z resztą może i powinny...
Ten dzień jest twój mój Aniołeczku i tak już zostanie na zawsze...
Przeczytałam Twój pierwszy post, baardzo mi przykro . Aż sie poryczałam, bo sama jestem matką i moge jedynie sie domyslac co czujesz i na pewno Ci ciezko i tego dnia nigdy nie zajmiesz zajeciami, bo kochasz tego Aniołka pomimo, że go nie ma