Nie no ja też będę gotować, ale jeszcze nie teraz. Posadzę sobie troszkę swoich warzywek w ogródku i będę mieć pewność, że nie są pryskane.
Już ALBUM PRACE PLASTYCZNE ZROBIONY, ale wkleiłam tylko kilka fotek bo mati chce pograć i mnie wygania:)
Zajrzyjcie czy tak może być, czy wolicie np. w wersji pisania bloga i opisywania tych prac, co jest potrzebne itd
Ostatnio zmieniony 16 mar 2010, 15:07 przez matikasia, łącznie zmieniany 1 raz.
isiawarszawa, moj Pawelcio te bezproblemowy, ladnie je, w nocy spi, o 20 codziennie juz jest na bialej sali , budzi sie kolo 5 rano na jedzonko i najczesciej do 7 spi. W dzien prawie nie placze, ciagle sie smieje i se gada, potrafi sie chwilke soba zajac, w dzien ladnie spi. Wies super, moj malenki anioleczek
Ewka_82, ja mroziłam już i powiem ci że po rozmrożeniu są takie jakies grudkowate wiec moim zdaniem lepiej wekować - wekowałam już, po otwarciu ma taką samą konsystencje jak świeże :) takie moje zdanie
Ewka_82, hmm czy ja wiem, chyba coś koło 5-7 minut (tak mi moja mama radziła) ale nie wiem czy sie dobrze zawekowało bo sie okazało że na drugi dzień i tak musze otworzyć bo Oliwia miała taki apetyt i to co jej zostawiłam na dwa dni (dzien gotowania i nastepny) to mało.... ale pokryweczka sie zassała czyli po otwarciu był "klik" to chyba dobrze zawekowałam?
A takie małe słoiczki skąd macie? po przecierach? ja chyba bym się bała, czy tam nic nie spleśnieje i chyba wolałabym zamrozić, ale czy potem jakaś dziwna papka nie wyjdzie?
A macie może jakąś stronkę gdzie czarno na białym jest napisane, które warzywka w którym miesiącu? chyba też będę gotować na zmianę z podawaniem słoiczków, bo z kasą już się nie wyrabiam, a co dopiero jak będę Milence 2 słoiczki dziennie podawać.
matikasia, ja poprostu nie wyrzucam słoiczków tylko je myje i stąd je mam :)
a po zawekowaniu i tak trzymam w lodówce a jak spleśnieje to przecież zobaczysz i nie dasz dziecku
ostatnio znalazłam http://www.osesek.pl/podstawy-zywienia- ... iecka.html ale ja wiecej daje oliwii niż tam napisane jest po 5miesiącu no i owoców też juz wiecej zna, tak wiec mysle ze to tak orientacyjnie a wszystko w granicach zdrowego rozsądku