Wiolaw spaghetti nie jest chyba jakąś mega bombą kaloryczną:) chyba, że smażyłaś mięsko na tłuszczu.
Ja sama z dziećmi. T poszedł na piwko z okazji awansu kolegi. Także dziś wszystko sama wieczorkiem. Małej kąpać nie będę, bo 3 razy kupsko zwaliła i nonono miała mytą pod kranem, to tylko tak ją przemyję, buźkę, łapki.
Z tym mięsem, to wiadomo sprawa sporna. Ciężko teraz karmić dzieci idealnie...