Cześć dziewczyny,ja tak nieśmiało...
W sierpniu 09 straciłam maleństwo w 13 tygodniu,teraz na 13 marca miałam termin porodu...
Choć przez ten cały czas plątały mi się różne myśli o kolejnej próbie,jakoś nie do końca byłam gotowa
a teraz wygląda to u mnie tak...
5 dni spóźniała mi się @.Miałam 3 noce mdłości tzn taki kwas w ustach ajkbym miała wymiotować a nie wymiotowałam,robiłam w sobotę test bo wiedziałam że na tych urodzinach będe pić,test wyszedł negatywnie.Ale kolejne dni dalej źle się czułam,obolałe wielkie piersi,w nocy znowu ten kwas...nawet przybrałam na wadze...Dziś rano zrobiłam test ale wyszedł że błędny wynik.Mąż po pracy o 5 kupił kolejne testy miałam zrobić rano ale dostałam @.
No i tak mi trochę smutno,tzn nie planowałam,to byłaby wpadka,taka może nawet świadoma bo czasem sobie pozwoliliśmy bez zabezpieczenia.Nie nastawiałam się bo było kilka objawów sprzecznych ale jednak gdzieś tam w środku chciałam żeby ta @ już się nie pojawiła.Zwłaszcza że do zapłodnienia doszło by w terminie kiedy miałam rodzić poprzednie maleństwo.Tak jakoś z wyróżnieniem to brałam.No nawkręcałam sobie
ale tak myślę,że chyba w tym miesiącu spróbujemy ,skoro jednak wolałam żeby tej @ nie było to może już jestem gotowa? Wiadomo,że jak tak myślę,to są za i przeciw ale tak jest chyba zawsze nie? Czuję w środku,że chcę,jeszcze tylko muszę zobaczyć co tak na prawdę czuje Maciek,bo jak czekałam na @ to mówił że jak będzie ciąża to przecież ok.Ale czy tak chce na 100% albo chociaż na 99 ?
Wiem,tzn przypuszczam,że z zajściem nie powinno być problemu,mam 2 córeczki i "zrobiłam" je wtedy kiedy chciałam tzn zaraz w pierwszym cyklu miałam pierwszą córę a 2 po kilku cyklach bo długo pierwszą karmiłam ,nie miesiączkowałam i długo dochodziłam hormonalnie.
W 3 ciążę zaszłam też świadomie w 2 cyklu.Ok 9 tyg dzieciątko przestało się rozwijać.W 13 tyg na usg dowiedziałam się najgorszego.
więc,o ile z zajściem może nie było by problemu,o tyle niestety oparcia w nikim nie mam.Rodzina i przyjaciele daleko a ja w uk
poza tym chyba nie każdy myśli,że 3 dziecko to dobry pomysł .
Zapewniam jednak ,że głupia i naiwna to ja nie jestem,sama wszystko robiłam zawsze przy dzieciach,tzn z mężem ale bez mam,cioć babć...
Przynudziłam Wam trochę
ale tak sobie myślę,że może jak mnie tu przyjmiecie to chociaż w Was będę miała oparcie i poparcie? mogę?...