gozdzik, w sumie to w tym masowaniu brzusia może coś być, bo ja to zauważyłam, że mój od czasu do czasu staje się twardawy i napięty jak masuję. Za to z sutkami chyba niewiele się dzieje, ale może jak małża poproszę, to on już swoją fachową ręką coś zdziała
a czop koniecznie musi odejść, żeby się coś zaczęło dziać? czy jak to z nim jest? bo ja się denerwuję, że u mnie to tak brzuś się stawia, a czopu nie widać. Tylko gęsta wydzielina a'la budyń waniliowy. Teraz może w zwiększonej ilości ciutek.
[ Dodano: 2010-03-28, 16:17 ]
gozdzik, ja też tylko z tego samego powodu trzymam ten liczniczek.
[ Dodano: 2010-03-28, 16:24 ]
lecę zobaczyć co z tym obiadkiem naszym, bo M. coś nieźle w tej kuchni wywija... co chwilę jakieś trzaski