my właśnie po spacerku jesteśmy. milutko było, choć wielkiego ciepła to u nas nie ma. najbardziej denerwuje mnie ten chłodnawy wiatr.
Mamcia, jeśli rzeczywiście twoja szwagierka pomoże, to nie widzę problemu

dziewczyny, na kiedy w razie czego planujecie chrzciny maluchów?
napiszę do wiśni co u niej, bo się laseczka nam nie odzywa. pewnie zaabsorbowana Zuzką
