Plasterek
Rozkręcająca się gaduła
Rozkręcająca się gaduła
Posty: 14
Rejestracja: 28 gru 2009, 11:33

Napisz pytanie do psychologa

13 kwie 2010, 17:31

Witajcie, mając na uwadze wydarzenia minionego weekendu chciałbym poruszyć trudny temat: Jak pomóc osobom, którzy stracili najbliższych. Każdy z nas kiedyś na taki moment natrafi i pewnie nie każdy wie jak wtedy się zachować. Co zrobić żeby pomóc drugiej osobie.

Poprosiłem czterech znakomitych psychologów (panią Katarzyna Swojak, Aneta Boryczko, Elżbieta Kłosińska oraz Aleksandra Semla-Baron), aby wsparli swoją wiedzą tę dyskusje. Ze względu na ograniczony czas pań psycholog, które nie będą w stanie na bieżąco dyskutować razem z nami, po tygodniu istnienia wątku zbiorę i prześlę im wszystkie pytania jakie pojawią się w tym wątku. Mam nadzieję, że inicjatywa zostanie doceniona. Panie psycholog robią to całkowicie za darmo, a idea mam nadzieję wydaje wam się słuszna.

Aby zapłodnić was pytaniami, poniżej wypisałem własne, na które szczerze chciałbym otrzymać ekspercką odpowiedź:
Jak postępować w chwilach tragicznego wypadku? Jakie zabiegi stosuje psycholog/terapeuta, by wyciągnąć osobę z załamania nerwowego? (aby ubrać pytania w kontekst znajomy mojej przyjaciółki uległ wypadkowi i zapadł w śpiączkę. Przyjaciółka popadła w głęboką depresję, a ja nie potrafiłem jej pomóc).


W między czasie postaram się dodawać do wątku artykuły, literaturę i wypowiedzi/rady innych specjalistów dot. pomocy osobom po stracie najbliższych.

Zachęcam do zadawania pytań. Prześlijcie link do tej wiadomości swoim znajomym i zachęćcie ich również do brania udziału w rozmowie.

mal
Wodzu
Wodzu
Posty: 17507
Rejestracja: 06 mar 2007, 13:33

13 kwie 2010, 19:24

Plasterek, mam nadzieje ze to nie bedzie reklama jakis gabinetow psychologicznych tp....
Aby zapłodnić was pytaniami
jestes pewny ze pytaniami mozna zaplodnic?

straciles kogos bliskiego ,byles juz kiedys w takiej sytuacji jak opisujesz ?
moze opowiesz swoja historie.....

JoannaS
Wodzu
Wodzu
Posty: 19289
Rejestracja: 21 lut 2010, 07:51

13 kwie 2010, 21:35

Też sie zastanawiałam nad tym zdaniem "...zapłodnić...." :ico_puknij: :ico_noniewiem: :ico_noniewiem:

Awatar użytkownika
ramonka
Wodzu
Wodzu
Posty: 18597
Rejestracja: 08 sie 2008, 18:20

14 kwie 2010, 06:19

nicjatywa zostaje jak najbardziej doceniona aczkolwiek nie rozumiem zaangazowania ;-)
Poprosiłem czterech znakomitych psychologów (panią Katarzyna Swojak, Aneta Boryczko, Elżbieta Kłosińska oraz Aleksandra Semla-Baron), aby wsparli swoją wiedzą tę dyskusje.
Aby zapłodnić was pytaniami, poniżej wypisałem własne, na które szczerze chciałbym otrzymać ekspercką odpowiedź:
wiem, ze chciałes to ladnie napisac i tak madrze ;-) ale chyba wyraz zapłodnic faktycznie tu nie pasuje :-P

No mimo wszystko zobaczymy jak się rozkręci ten watek :-D :ico_sorki:

Plasterek
Rozkręcająca się gaduła
Rozkręcająca się gaduła
Posty: 14
Rejestracja: 28 gru 2009, 11:33

14 kwie 2010, 15:44

mal możesz spać spokojnie.
Sytuacja z kolegą przyjaciółki jest prawdziwa, tak samo jak nieumyślne zabicie własnej siostry mojego dawnego znajomego ze szkoły czy samobójstwo ojca mojego najlepszego przyjaciela.

Temat jest trudny, sytuacje takie paraliżujące i może warto o nich porozmawiać.
Zapraszam do zadawania pytań.

mal
Wodzu
Wodzu
Posty: 17507
Rejestracja: 06 mar 2007, 13:33

14 kwie 2010, 18:12

Plasterek, nie wiem czy moge spac spokojnie :ico_oczko:


w jednym sie calkowicie zgadzam ze sytuacje takie sa paralizujace ...........

lidziasc
Wodzu
Wodzu
Posty: 11315
Rejestracja: 09 mar 2007, 23:02

14 kwie 2010, 18:55

Plasterek, A czy ty jestes takze psychologiem??

Awatar użytkownika
jenny1983
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3409
Rejestracja: 27 wrz 2008, 18:58

15 kwie 2010, 00:20

Witam, ja jednak nie rozumiem, dlatego akurat na tym wątku jest taki post. Jeśli jesteś psychologiem to "aniołki" u nas znaczy stracić dziecko(najczęściej to nienarodzone) jest to bardzo specyficzna strata, bo otoczenie tego nie rozumie.

Wszystkie inne straty otoczenie rozumie, ale przyznam może mieć problem z właściwym postępowaniem, aby słowem nie zranić jeszcze bardziej.

Czy pytania mogą również dotyczyć poronienia?

Plasterek
Rozkręcająca się gaduła
Rozkręcająca się gaduła
Posty: 14
Rejestracja: 28 gru 2009, 11:33

15 kwie 2010, 15:15

jenny1983 -
Czy pytania mogą również dotyczyć poronienia?
jak najbardziej.

lidziasc - nie jestem psychologiem. Mam z nimi stały kontakt. W sieci wiadomo, czasem łatwiej jest opowiedzieć o swoich problemach. Jeśli widzę, że problemy nie są błahe i wymagają interwencji (psychologa/terapeuty/policji) staram się pomóc.

Plasterek
Rozkręcająca się gaduła
Rozkręcająca się gaduła
Posty: 14
Rejestracja: 28 gru 2009, 11:33

16 kwie 2010, 10:59

Akurat strata bliskiej osoby to dość delikatna kwestia i jeśli ktoś czuje, że sam sobie nie radzi z ta sytuacja, to powienien skorzystać z pomocy sprawdzonego, realnego psychologa, profesjonalisty, a nie z takiej propozycji.
Sprawdzone, realne i profesjonalne panie psycholog to właśnie te, które podjęły się współpracy w tej akcji - i to one będą odpowiadały na wasze pytania, nie ja.

Wróć do „Kącik dla rodziców”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 1 gość