Od samego poczatku zajmuje/zajmujemy sie dziecmi sami, nie stać nas na opiekunke i jeśli ktos mysli,że jak sie ma trojaczki to kasa i pomoc leci z każdej str to tak nie jest! Wszystko sami za własne pieniadze, własnymi siłami.
Mam takie szczęście,że dzieci urodziły sie zdrowe w 37tyg5dni czyli naprawde wysoka ciąza jak na trójkę
i odpukac zdrowe sa nadal. Jak byli mniejsli to luzik bo spali jedli co 2 godz i jakoś leciało-mało płakali,że nawet się sąsiedzi dziwili,że ich nie słychać, no ale wszystko do czasu
jak zaczeli raczkowac to się zaczelo. Jazda na maxa oczy dookoła głowy. Teraz to juz dopiero
ale nie narzekam. Mam czas aby ugotowa cobiad, posprzatac, upiec ciasto. Problemy mamy tylko z wyjściem na dwór. mieszkam na 4 pietrze. Wyjście ztrójką na raz gdzie szarańcza na dworze sie rozlatuje graniczy z cudem
musze miec kogoś do pomy. Dlatego na wakacje jade do mamy i mam nadzieje że maluchy zmadrzeja na tyle,ze będe mogła sama z nimi wychodzic no i muszą sie nauczyć chodzic po schodaćh po jak ida po kolanach to spodni szkoda