Helen,
leona, he he he ten świat jest mały
Pruedence, ćwiczenia są proste i w formie zabawy. Na tej rehabilitacji dodatkowo ćwiczymy na piłce, ale w przypadku Justynki nie ma potrzeby kupować jej do domu. Jest natomiast kilka ćwiczeń które bez problemu można zrobić w domku

1. kładziesz dziecko na pleckach i na przemian gładzisz jego rączką prawą - lewe kolanko (pamiętając by rączka była wyprostowana a nie zbita w piąstkę). (4 powtórzenia, chwila odpoczynku i zmiana ręki)
2. również na pleckach, tym razem gładzisz rączką stópkę, też na przemian lewa do prawej. Bardzo się to Justynce podoba bo ją gilgocze ;) (4 powtórzenia, chwila odpoczynku i zmiana ręki).
3. znowu na pleckach. przykładasz nóżki zgięte w kolankach do tułowia i na przemian przekręcasz w prawo i lewo. Dziecko się przy tym może (ale nie musi) przekręca na boczek.
4. znowu plecki. Łapiesz za rączki i delikatnie podciągasz. Ważne by dziecko samo podniosło się do pozycji siedzącej - wówczas więcej mięśni pracuje. Po kilku sekundach opuszczasz delikatnie na posłanie.
5. kładziesz na brzuszek, pilnujesz by rączki były z przodu i usztywnione w łokciach. Ewentualnie kładziesz swoją rękę pod paszki dziecka, tak by jego rączki opierały się o podłoże. Na początek ćwiczenie ok 1 minuty, stopniowo jak się maluszek przyzwyczai można czas wydłużać.
To tak w skrócie, mam nadzieję, że jest to dla Ciebie w miarę czytelne. Łatwiej pokazać niż wytłumaczyć
