Tibbi, oj to bidulka a ja juz myślałam że Tobiaszek na świecie wyobrażam sobie że nerwy i zły humor dosięga zenitu lidziasc, napisz jej że trzymamy za nią kciuki
izuś_85, Dziekuje Nie, w Danii kaczorek, ach ja tez mialam starcia zeszlym razem z tesciowa bo czesto ja odwiedzalismy ale teraz dzieli nas tyle kilometrow ze widzimy sie duzo rzadziej a ja w zaden sposob nie planowalam u niej nocowac na dluuuuugiiii czas Narazie nikt sie nie sprzeciwial tylko cisza w sluchawce byla hehe ale nawet jak sie obraza to co, w koncu chodzi o nasze dobro i o dzidzie. Dla niej tez sa stresujace takie wpady rodzinki tibby a juz myslalam ze sie ostro zacznie
ale, ze z Tobiaszka taki urwis juz w brzuchu to bym nie przypuszczała Proszę przekazać Tibby, że całe forum zyje jej rozwiazaniem ;)
Czyzby wszyscy na spacerkach? u Was tu zawsze tak gwarno
Oj tak goraca czekolada zawsze poprawia humor ;D a pita jeszcze w dobrym towarzystwie...mniam
biedna tibby namęczyła się i nic żeby tylko następne podejście było udane u mnie w szpitalu [rzed kroplówką przez 3 dni podają już zastrzyki i tabletki na skurcze.Może jej też jakoś dopomogą bardziej.Jak trafi na dobra położną to jej masaż szyjki zrobi i przyspieszy wszystko.Tibby trzymaj sie dzielnie
Witajcie ja po wizycie peser ściągnięty Gin stwierdził ze juz rodzę rozwarcie na 3 cm czop odchodzi a ja takie oczy
kazał jechać do szpitala tylko ze ja kurcze skurczy prawie wcale nie mam i średnio mi sie uśmiecha kwitnąc w szpitalu wszyscy mnie naciskają żebym jechała a ja nie wiem co robić ...
ech szkoda mi Tibby trzymam za nia kciuki