hehe :D tez bym sie bala w takim razie ;) a Hotel faktycznie bardzo fajny i ceny niewysokie, a do tego basen i plac zabaw :) super!świetny hotel, my jak ostatnio byliśmy na wczasach nad morzem, to zmontowaliśmy Jasia a teraz to aż strach jechać
Co do tej Francy - to ja nigdy nie uzywam jej w zlosci krzyczac na nia i ja przezywajac, jest raczej okresleniem uzywanym czasem zamiast lobuziara - na mnie tak mowila ciocia jak cos kombinowalam, i pewnie dlatego jak mala sie gdzies wspina, cos rozbiera i z czyms sie meczy to tak do niej mowie (w sumie to rozumiem ze u Was to moze byc brzydkie, u nas wlasnie gnojek jest takie samo w uzyciu jak gowniaz, i zazwyczaj uzywane w okresleniu do chlopcow biegajacych po ulicy, plujacych i zachowujacych sie co najmniej karygodnie). Poza tym Nina tez nie ma ksywek zadnych (sasiadka np na synka mowi Lelek, Matijas ;) i co chwile jakos inaczej) u nas Myszka, Misia jest czesta w uzyciu, Ninusie uwielbiam ;) nie lubie za to Ninki (tak mowi moj tesciu na nia i pewnie dlatego, bo inaczej pewnie sama bym tak do niej mowila ;)
Co do smoczka to u nas nie ma od 7 miesiaca, pewnie ze wzgledu na to ze najlatwiej podobno wtedy mala oduczyc i u nas nawet nie byla oduczana tylko po prostu przez kilka dni go nie dostawala bo nie bylo okazji a pozniej juz nie chciala. Do tego doszlo odstawianie piersi i butelka zastapila wszystko
Co do nocnego mleka, u nas tez juz coraz czesciej jest tylko raz, ale mala dostaje w butli z koncowka twarda od kupka niekapka - tu ze wzgledu na zgryz - ja przez to ze dlugo ssalam smoczek mam wysunieta gorna szczeke bardziej do przodu, niewidoczne normalnie ale jak zamykam i sie usmiecham to naturalnym odruchem jest wysuwanie jej troche (w ogole jak przelykam sline, wlasnie przez smoczek, to jezyk mi wypycha zeby do przodu :D Pewnie teraz sobie wyobrazacie jakas masakre, z zebami o kilka cm do przodu wysunietymi, ale nie jest to takie drastyczne - chociaz nie przecze, ze bylam u dentysty i dala mi aparat specjalny zeby to korygowac.
Shoo powodzenia, szerokiej drogi, albo wysokich lotow raczej :D w kazdym razie obyscie wreszcie dolecieli do Anglii :) a kiedy wracacie do Hiszpanii? I jak A. przedluzy mu sie przez to wszystko teraz? I bedziecie dluzej niz myslalyscie sami??
[ Dodano: 2010-04-22, 12:32 ]
BTW: ja uwielbiam czosnek! Moglabym jesc go tonami :P uwielbiam salatke capresse i dodaje mnostwo czosnku i bazylii :) uwielbiam pizze z sosem czosnkowym itd itp cebule z reszta tez lubie. Dzisiaj napilam sie lyzki mojego cyropu, Nina tez wypila :D zrobilam go z miodem i cytryna, posiedzial co prawda tylko 12h ale i tak bedzie skuteczny! ;)