Pamiętajcie jednak, że nic nie ma za darmo i diabeł tkwi w szczegółach ;)
No ja właśnie tego "diabła" tropię
ale nikt o tych szczegółach nie mówi.
Karo, cośtam wytropiłam... składka na ub. chorobowe, to 2,45% podstawy (czyli chyba podstawa to to 5700), wychodzi więc ok.145 za miesiąc od tej najwyższej możliwej.
Ale są jeszcze inne składki, podobne jak obowiązują pracownika na etacie itd, czyli: emerytalne i rentowe, zdrowotne, etc, a to w sumie jakieś... hmmm 30% podstawy?? Pytanie brzmi, czy oblicza się tę kwotę też z 5,7tys- chyba tak, bo tak mi logicznie pasuje, ale że się nie znam, to strzelam sobie
Anja, normalnie napisałabym Ci, że samopoczucie ok, ale trafiłaś na dzień, kiedy to nerwowo mnie coś rozstraja, chodzę wkurzona.
Dzieci mnie dzisiaj wymęczyły na spacerach, a co za tym idzie, nogi, biodra i pachwiny cierpią, a brzuch twardnieje masakrycznie. Siedzimy właśnie, piję herbatkę i mam przed sobą jeszcze z godzinę jazdy- kąpanie i układanie ich do spania- i tyłka oderwać nie mogę od kanapy... nie mam siły. M nie ma- w pracy jest
A porodu nie ma co sobie wyobrażać, bo się można zagalopować w tych wyobrażeniach, a i tak będzie co ma być. Lepiej wziąć się za ćwiczenie oddechów, formy relaksacji, regeneracji sił (przyda się w przerwach między skurczami). Nie czytać krwawych opisów, właściwie to żadnych opisów porodów nie czytać. O!
Zresztą natura tak to sprytnie wymyśliła, że za 2 miesiące około, a nawet u niektórych za kilka tyg. będziemy miały tak dość ciąży i jej uroków, że będziemy marzyły tylko o porodzie (jak Tibby jeszcze niedawno :) ).
Samanta, mi lekarz nie kazał łykać witamin, ale ja łykam jak nie zapomnę, choć zwykle zapominam.
Przy Bartku łykałam non stop przez 8 mcy, i ważył 3 kg, więc wszystko zależy.
Feminatal mam w domu.
Dobrze, że u gina OK :D