
Ja tylko na chwilę i nie doczytam Was niestety bo sterta prasowania czeka...a w między czasie staram się wypić kawę i zjeść śniadanie

Wpadłam wrzucić fotki

chrzest się udał i przyjęcie też

Maly w kościele był bardzo zasłuchany tylko na przyjęciu się strasznie rozzłościł jak zobaczył tyle nowych twarzy. Krzyczał i krzyczał aż się uspokoił ciągle noszony i przytulany przeze mnie. Zdrzemnął się w końcu a potem jak cygan z rąk do rąk

Ja tylko przez ten weekend nic nie zrobiłam w domu i muszę nadrobić.
Mam nadzieję że u Was wszystko ok

a to fotki, jeszcze nie mam wszystkich więc wstawiam co mam



ps mija dziś 4 miesiące od porodu

wszystkim życzę udanego dnia

