Martalka, ano tak to jest w życiu, raz lepiej, raz gorzej, a już najgorzej jak się zbiegną sprawy, a nam zależy na czymś, czego nie możemy zrealizować...
My ostatnio mamy problem z autkiem...Najpierw coś nam wyło i buczało podczas jazdy, co było nie do wytrzymania!
Potem się okazało, że to wiatrak chłodzący i trzeba go wymienić. Sam wiatrak 60zł, ale okazało się, że żeby się do niego dostać trzeba cały przód rozebrać, łącznie z kołami, co zajęło mechanikowi 4 godziny i 120zł, więc dwie stówki pękły na wielkie G...
Ale to początek dopiero, bo wczoraj pod wieczór wyskoczył nam na trasie psiak i niestety go potrąciliśmy
Co prawda nic wielkiego się nie stało, ale coś tam odpadło. No i psiaka szkoda, ale głupota wyskoczyła pomimo trąbienia. Szukaliśmy właścicieli, ale nikt nie wiedział czyj to pies
A teraz właśnie dostałam tel od Męża, że złapał gumę w mieście Łodzi i jest na wulkanizacji. Oj jeszcze zapomniałam o mandacie sprzed tygodnia
Mój Misio ładnie się uśmiechnął do zdjęcia, a radar je wykonał
Mam nadzieję, że to koniec tej passy
Martalka, pocieszę Cię, że ja też jestem taka nonono, że mam prawko, a nie jeżdżę, bo się boję!
Tyle tylko, że Ty miałaś sporą przerwę, a ja raptem w zeszłym roku zrobiłam prawko, co by być niezależną jak Dzidzia przyjdzie na świat i proszę, taka jestem mądra, że za cholerę nie mogę się przekonać
W ciąży to już w ogóle się boję, ale może jak już urodzę wsiądę i powoli będę się nastawiać na jazdę... Dobrze chociaż, że mój Misiek działa już w tej swojej firmie i ma nienormowany czas pracy, więc często mnie zabiera ze sobą i zakupujemy się, ale jedzie do klienta, a ja buszuję po sklepach wtedy
[ Dodano: 2010-04-28, 16:12 ]
A a propos kopania, to nasz Smyk też ostro daje mi popalić
Wczoraj aż się trochę wystraszyłam, bo czułam jego ruchy tak nisko i tak silnie, że miałam wrażenie, że zaraz zobaczę Jego łapkę między nogami
Nie mam pojęcia czy to normalne, czy nie, więc jutro na wizycie u lekarza nie omieszkam o tym wspomnieć. Pocieszam się, że się odwrócił i po prostu niżej szaleje, nóżkami po pęcherzu czy jak...
Oczywiście nie jest tak cały czas, większość czasu szaleje w okolicach pępka robiąc z mamy brzucha fale