hejka
dawno mnie nie bylo ale jakos czasu brakuje
pierwszy majowy weekend spedzilismy w ... Polsce
to byl taki nagly/wariacki wyjazd ze szok
ale super udany wyjazd, zobaczylam sie z rodzicami, oni poznali wnuczka
Marcel podroz zniosl bardzo dobrze, wiekszosc drogi (przez PL jechalismy ok 7godz) przespal, a i na promie tez nocke przespal a w dzien troszke "pozwiedzalismy"
no i pogoda byla super
prawdziwe lato, takze pierwszy zakup jaki zrobilam w PL to byla cienka czapeczka dla malego
tyle ze po powrocie strasznie marudny sie synus zrobil, ale co sie dziwic jak w PL wszyscy go nosili, wszedzie pelno ludzi a tutaj musi z matka siedziec

na dodatek z taka ktora nie chce go nosic
geheimnis, mam nadzieje ze jutrzejsza wizyta bedzie lepsza od poprzedniej
my tez jutro mamy spotkanie z pania pielegniarka, wazenie, mierzenie itp
dorotaczekolada, moze znajdziesz jakies rozwiazanie i bedziesz mogla isc do pracy
Pruedence, kurcze ale sie narobilo

ale dobrze ze to tylko palec a nie noga
anusiek, duzo zdrowka
co do przekrecania to Marcel czasami sie obroci z brzuszka na plecy ale to tez nie zawsze
a z pleckow na brzuszek sie jeszcze nie obkrecil ale na bok juz sie przekreca, do tego potrafi sie tak wygiac ze szok
