shoo, jak już będzie poskręcan do końca (myśle, że dziadek się spręży jak wróci z pracy) to zrobie zdjęcia i wrzuce. Wyrobił by się wczoraj, ale mama zasłabła, w jednej chwili zbladła, zemdliło ją, dostała dreszczy, więc wezwaliśmy pogotowe, zabrali ją do szpitala, zrobili dodatkowe badania i stwierdzili, że jest zdrowa, kardiologicznie i neurologicznie w porządku, lekarze stwierdzili że to na tle nerwicowym, ewentualnie atak menopauzy, dzisiaj juz jest dużo dużo lepiej, jest na L4 do końca tygodnia.
A co do opieki nas starszymi, to faktycznie zależy na kogo się trafi, ta moja sąsiadka mówiła, że wcześniej miała taka panią tylko leżącą i musiała przy niej wszystko robić, a teraz jest głównie do towrzystwa, od pozostałych spraw są inne panie. Ci jej dziadkowie, są bardzo przyjemni, babcia jeszcze gdzieś dorabia, bo nie umie usiedzieć w domu, dziadek po wylewie i udarze, ale jak mówi mało uciążliwy, smiała się że przez święta to nic zupełnie nie robła, bo były dzieci tych państwa i sami się zajeli dziadkiem..
Yoanna faktycznie przeboje miałaś, jednak ludzie sa różni i nigdy nie wiadomo na kogo się trafi..
Shoo zazdroszcze temperatury, u nas tak zimnego maja dawno nie było, ostatnie 3 dni nie paliłam w piecu, ale dzisiaj chyba przepale, bo wiertrznie na dworze i termometr pokazuje tylko 20 stopni w domu..
[ Dodano: 2010-05-25, 20:31 ]
Jaś był zachycony, ślizgał się chyba ze 30 razy pod rząd, nauczył się wchodzić po drabince do góry, a co za tym idzie musze go pilnować, po jeszcze coś wykombinuje przy tym wchodzeeniu.