dzień doberek! u nas w koncu słoneczku kurcze jak ja bym chciała żeby juz tak zostało, bo ta pogoda juz przytłaczała na maxa ostatnio.
ja dzis mam do napisania referat z psychologii - muszę pomóc przyjaciółce no i w międzyczasie przepieram jeszcze conieco póki warunki pogodowe sprzyjają, ale to już głównie tetry i takie tam drobiazgi. juz powoli mogę szykować torbę do szpitala, bo już prawie wszsystko mam
Martalka niestety nie da sie uniknąc pielgrzymek.... no chyba, ze własnie zwieje się z noworodkiem z domu albo zawsze mozna udawac obloznie chorą, zmęczoną i wogole wykonczoną porodem (w moim przypadku obolałą po cc..)
tyle ze po mnie widac za bardzo ze ja sie czuje duzo lepiej niż powinnam
dzisiaj mamy w planach jakiś spacerek bo pogoda super