Karo, za skończony tydzień!!!
My po dniu pełnym wrażeń, głównie wrażeń dla dzieci, jesteśmy wypoczęci
Nie boli mnie nic, ani miednica, ani plecy. Może to zasługa basenu, i jacuzzi na plecki Ciepły masażyk, tego mi było trzeba. A jakie dziwne jest uczucie gdy po godzinie w wodzie, gdy ciężar brzucha znika, wychodzi się na "ląd" i nagle jakby mi ktoś ciężki niemiłosiernie wór zarzucił z przodu
A potem plaża, jakieś lody. Potem grill u rodziców ;) Także dzień nie-jak-codzień więc było ciekawie.
Cieplutko było, słoneczko mnie musnęło. Szkoda, że nóg nie chciało za bardzo "liznąć". Mam białe jak córka młynarza ale jutro ogród i słońca CD.
Dostałam smska od Anji. jest w szpitalu, zdjęli jej już szew i czeka na rozwój wydarzeń. pisze, że bardzo się boi Ale tym razem ze szpitala wyjdzie już z Julcią Trzymajcie za nią kciuki
Karo. Fotki :D
w bieli
w czerni
i moje brudasy z babcią i ślimakiem dzisiaj