Kasia90
Zrobiłem Magistra z forum!
Zrobiłem Magistra z forum!
Posty: 1469
Rejestracja: 28 mar 2009, 11:11

09 cze 2010, 12:51

A Kinga od kilku dni w ogóle jak widzi zupkę, czy moją ugotowaną czy ze słoiczka to zaciska usteczka i kaplica, nie weźmie do ust. Za to na danonki się trzęsie. Ale więcej jak jednego dziennie nie wolno.

Awatar użytkownika
asiaczek
Towarzyska dusza
Towarzyska dusza
Posty: 22
Rejestracja: 07 cze 2010, 22:28

09 cze 2010, 12:52

wiem, że są, ale u mnie "na wsi" nie spotkałam
to kup parę deko łososia i gotuj a potem dodaj warzywka i zmiksuj i będzie git.
no tez tak myślę, zamiast tej piersi do kilku obiadków dam łososia, zawsze to jakieś urozmaicenie :-) dzięki ;-)

[ Dodano: 2010-06-09, 12:54 ]
A Kinga od kilku dni w ogóle jak widzi zupkę, czy moją ugotowaną czy ze słoiczka to zaciska usteczka i kaplica, nie weźmie do ust.
Zuzia tez mi ostatnio tak robi... ale wtedy robię łyżeczką samolocik, robię bzzzzzzzzzzzzzzzziiiiiiam i ona się cieszy i otwiera szeroko buzię :-D

Awatar użytkownika
isiawarszawa
Profesor Tik-takologii
Profesor Tik-takologii
Posty: 1760
Rejestracja: 26 lut 2009, 15:16

09 cze 2010, 13:01

Kasia90, a moze przełóz zupke w kubeczek od danonka, moze da sie oszukac?

Kasia90
Zrobiłem Magistra z forum!
Zrobiłem Magistra z forum!
Posty: 1469
Rejestracja: 28 mar 2009, 11:11

09 cze 2010, 13:05

"ale wtedy robię łyżeczką samolocik, robię bzzzzzzzzzzzzzzzziiiiiiam i ona się cieszy i otwiera szeroko buzię :-D"
Robie tak samo, tyle ze jak szybko zaczyna sie smiac tak samo szybko zaczyna płakac jak pakuje jej zupke do buzi. No, ale nie daje jej, poczekamy, zobaczymy, moze to ten upał.

Isia Próbowałam, nawet raz chciałam dać na przemian. Dałam łyżeczkę danonka, zjadła, a zaraz łyżeczke zupki i wszystko wylądowało na bluzeczce. Może jakoś ochoty nie ma, ale w sumie na samych danonkach i cycu jechac nie może. W sumie na samym cycu, bo wczoraj jej dałam łyżeczke danonka tylko, a ostatnio to ze 3 dni temu.

Awatar użytkownika
Magda33
Jestem mózgiem tego forum!
Jestem mózgiem tego forum!
Posty: 1876
Rejestracja: 19 mar 2009, 14:10

09 cze 2010, 13:13

A Kinga od kilku dni w ogóle jak widzi zupkę, czy moją ugotowaną czy ze słoiczka to zaciska usteczka
ZOsia też tak czasem ma, udaje mi się jej dać jedzonko, jak sama jem obiad czy cokolwiek. Teraz nasze dzieciaczki interesują się wieloma rzeczami i jedzonko schodzi na dalszy plan :ico_oczko: Poza tym na pewnych etapach są skoki rozwojowe i albo dziecko nie chce jeść, albo je wiecej, itp.

Awatar użytkownika
matikasia
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3022
Rejestracja: 08 mar 2007, 18:12

09 cze 2010, 15:11

Jestem po spacerku 4 kilometrowym. masakra. pociłam się, smażyłam, roztapiałam, prażyłam i wszystko na raz. Wózek, zakupy, Milenka też już płakała to ja niosłam. Upał niemiłosierny. Mam juz dość lata po tygodniu. Wniosłam wszystko na górę i poszłam pod prysznic, bo bym nie mogła taka spocona jej karmić. Teraz fajnie. Nie ma to jak zimny prysznic. Ręce mi sie zjarały i pieką.
Kupiłam sobie trochę sztucznej biżuterii, fajne herbatki zielone smakowe bio, a Matiemu spodenki i koszulkę ze spondge bobem :ico_brawa_01:

Kasia90 no masakra z tym stosowaniem się do karmienia w 100%.

Isia to tego chleba może nie dawaj, bo wtedy Ci na pewno mleka nie wypije:) samo picie też wystarczy i może jakiś kleik.

Asiaczek ja podawałam małej na razie tylko raz rybkę i to normalny filet z mintaja.
Teraz w weekend mamy jechać do reala. Tam są przeróżne świeże rybki na wagę. Może coś jej kupię.

A jakiej rybki nie wolno podawać?

Awatar użytkownika
asiaczek
Towarzyska dusza
Towarzyska dusza
Posty: 22
Rejestracja: 07 cze 2010, 22:28

09 cze 2010, 15:43

Matikasia no właśnie nie wiem jakich nie można, dlatego pytałam jakie można, hihi ;-)

Awatar użytkownika
matikasia
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3022
Rejestracja: 08 mar 2007, 18:12

09 cze 2010, 15:46


Awatar użytkownika
bigottka
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3186
Rejestracja: 31 mar 2009, 20:26

09 cze 2010, 18:32

Co do ryby to lekarz mi powiedział że tez mogę jej już dawać ale tylko i wyłącznie na początek słodkowodne czyli pstrąga i to najlepiej z hodowli aby był świeży.

[ Dodano: 2010-06-09, 18:33 ]
A właśnie i 500 stron już za nami ale ten czas leci i to zaledwie od października ;-)

Awatar użytkownika
matikasia
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3022
Rejestracja: 08 mar 2007, 18:12

09 cze 2010, 21:18

Właśnie miałam też pisać, że mamy rocznicę 500 stron:)

Moje szkodniki już spią, a ja przy kompie. Życzę dobrej nocki. Za pstrągiem rozejrzę się w sobotę:)

Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość