Awatar użytkownika
#ania#
Mam Doktorat z forum!!!
Mam Doktorat z forum!!!
Posty: 1613
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:41

11 cze 2010, 02:40

yoanna jestem pewna, że wszystko Ci się ułoży dokładnie tak jak chcesz i świetnie sobie poradzisz, po za tym warunków pracy i zaplecza socjalnego na prawde pozazdrościć, wiesz, przemkneło mi teraz przez myśl, że popracujesz sobie spokojnie rok, dostaniesz porządną umowe i można się starać spokojnie o drugiego brzdąca ;-)

A z angielskim na pewno dasz sobie świetnie rade, bo w końcu jeśli Cię przyjeli do tej firmy to ktoś musiał z Tobą po angielsku rozmawiać i doszedł do wniosku, że dasz rade..wiadomo na początku będzie strae, ale po pewnym czasie na pewno nie będziesz zwracać na to uwagi i przyjmiesz za oczywistą oczywistość :-)

Trzymam kciuki i mam nadzieje, ze momo natłoku pracy i nowych obowiązków będziesz zagladać, bo inaczej padnie kolejny wątek, tak jak nasz listopadowy..



A u nas.. z Jasiem lepiej, zaczął troche "chrypić" i troche kaszle, ale lekarka mówiła, ze tak będzie, ogólnie jest duża poprawa, nie ma juz temperatury, zaczął prawie normalnie jeść, tylko mało pije, albo to ja jestem już taka przewrażliwiona i latam za nim kubkiem jak szalona, przerażają mnie takie upały i wizja odwodnienia dziecka..

Za to ja rozłoży1łam się na amen.. ledwo mówie chrypie, kaszle, leci mi z nosa i co gorse mam cały zatkany nos momentami, więc nie moge leżeć i oddychać, teraz od 2 czekam aż łaskawie odetka mi sie chociaż jedna dziurka, żebym mogla sie polożyć.. Dostałam antybiotyk i powinnam leżeć, tylko jak to zrobic.. Całe szczęście, ze P jest w domu, to troche zajmuje się Jasiem, bo sama nie daje sobie rady..Koniecznie musze chociaż troche wyzrowiec do niedzieli, bo w poniedzialłek z rana P wyjeżdza i zostane sama z bałaganem, wiec nie ma się co rozdrabniać tylko leżyć i wracać do zdrowia..

Nic zmykam, może uda mi się troche pospać, mam sprawną prawą dziurke w nosie, wiec jakoś da się oddychać..

Shoo nie zzazdroszcze Ci tych upałów, bo u Was pewnie jest jeszcze gorzej, sama nie wiem co gorsze, czy deszcz i zimno, czyskwar i pot cieknący wszędzie.. cyba jednak wole zimno.. tzn takie go 25 stopni :-)

Awatar użytkownika
shoo
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2650
Rejestracja: 20 maja 2008, 17:56

11 cze 2010, 08:46

yoanna, praca wyglada naprawde super, szczegolnie te wszystkie bonusy :-D
co do jezyka, to ja Ci moge powiedziec, jak to wygladalo w moim przypadku, bo bylam w podobnej sytuacji...
po przyjezdzie tutaj dostalam prace (bylam wtedy w 4 miesiacu ciazy), praca byla oglaszana dla ludzi z komunikatywnym/biurowym niemieckim
pomyslalam, ze sie nadaje, bo dla mnie "komunikatywny" znaczy tyle, ze potrafisz sie dogadac, niekoniecznie zawsze poprawnie gramatycznie
w kazdym razie okazalo sie, ze to jest cos a'la call centre :ico_olaboga:
niby nazywalo sie Risk Management, ale trzeba bylo przejac czesc obowiazkow biura obslugi klienta... no i tym sposobem wyladawalam z klientami niemieckojezycznymi (Niemcami, Austriakami, Szwajcarami...), swoj niemiecki ocenialam na 2+/3 na 5
tak samo jak Ty panicznie balam sie tych telefonow... odbylam wczesniej szkolenie, nauczylam sie na pamiec kazdego przypadku sprawy klienta, z ktora mogl zadzwonic (teoretycznie), wszystko mialam zapisane na kartce przed soba....
w czasie tego szkolenia chcieli mnie jak najszybciej wrzucic na linie niemiecka, ale opieralam sie, mowilam, ze nie jestem gotowa... zglaszalam sie do linii angielskiej i obslugiwalam Polakow, ktorzy czasami dzwonili.... w ciagu szkolenia (tydzien) odebralam jeden telefon i nic nie zrozumialam...
pozniej bylo jeszcze gorzej, bo jak juz mnie wrzucili na linie, to nie mialam wyboru...
normalnie przezywalam koszmar :ico_szoking: tyle stresu, to ja sie w zyciu nie najadlam.. telefony dzwonily, a ja wychodzilam "do kibla", przelaczalam do innych agentow itp... bo nie rozumialam, co mowili :ico_placzek: a mowili szybko, z akcentem, niewyraznie - tak jak to przez telefon, czesc z nich byla wkurzona, czesc na kacu i nie w humorze... T-R-A-G-E-D-I-A
wieczorami w domu ryczalam, nie moglam spac.... a bylam wtedy w 5 m-cu ciazy i stwierdzilam, ze nie bede sie tak stresowac i wypalac
w koncu oni tez wyczuli, ze cos jest nie halo ;-)
kazali mi pisac testy po niemiecku i przejsc rozmowe z native speakerem... po tym stwierdzili, ze szukaja jednak kogos z wyzszym poziomem niemieckiego :ico_noniewiem:
i ku mojej niewypowiedzianej radosci - zwolnili mnie :-) placac mi nawet duzo kasy za ten "przepracowany" (lub znerwicowany) okres...
takze taka jest moja historia, mam nadzieje, ze u Ciebie bedzie to wygladac zupelnie inaczej :ico_sorki: :ico_sorki:

#ania#, wracaj do zdrowia!! hehe sprawna prawa dziurka w nosie, skad ja to znam :-D u mnie akurat teraz obie pracuja, ale to sie pewnie zmieni...

no nic, zbieram sie, idziemy na ta fajna grupe dzisiaj, rozpieszczam tego mojego syna, prawie codziennie jakies atrakcje... w pon i wczoraj tez bylismy na grupie :-)
ale trzeba korzystac, bo od lipca do wrzesnia grupy nie beda dzialaly ze wzgledu na wakacje :ico_zly:

Awatar użytkownika
#ania#
Mam Doktorat z forum!!!
Mam Doktorat z forum!!!
Posty: 1613
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:41

11 cze 2010, 11:03

shoo, wiesz, ja jak myśle o nauce języka w szkołach, na co u nas jest przecież taki nacisk, ostatnio się dowiedziałam, ze język obcy mają juz dzieci w pierwszej klasie, co było dla mnie totalnym szokiem, bo długi czas nie miałam styczności ze szkołą podstawową.. I tak sobie myśle, ze sam pomysł jest fajny, ale jeśli poziom nauki wygląda tak jak za moich czasów, czyli typowo ksiazkowo i kucie odmian na pamięć, to nie wiele taka nauka da.. bo ja w tej chwili myśle że byłabym w stanie względnie rozmawiać tylko po rosyjsku, bo kobieta uczyła nas takiego "życiowego" podejścia do języka, mówiła ze dane słowo znaczy coś tam, ale w zasadzie się go nie uzywa, tylko mówi na te rzecz jakoś inaczej.. Niemieckiego uczyłam się w sposób typowo książkowy, najważniejsza była gramatyla i odmiany, a w angielskim w ogóle nie dotarłam do gramatyki przez 2 lata nauki..

Dlatego mam nadzieje, że Jaś nauczy się języka obcego porządnie i od podstaw, a nie tak jak jego mama, po łebkach..

A ze mną jestchyba jeszcze gorzej niż w nocy..mam tak straszny kaszel, ze nie moge spać, bo co się położe to prawie się dusze..w ogóle najwygodniej mi na siedąco, a powinnam przecież leżeć.. no i temperatura jest powalająca 29 stopni w domu..a na dworze ma być w cieniu 35 stopni, nie chce myśleć jak na słońcu..

Nic zmykam do łóżka.. chciałabym być na chodzie jutro.. no chociaż troche..

Shoo fajnie macie z tymi grupami, tylko pozazdrościć..

Awatar użytkownika
Gie
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6179
Rejestracja: 07 mar 2007, 14:52

11 cze 2010, 13:44

Dzien dobry :-)

Zaglądam kontrolnie, żebyście wiedziały, że o Ws pamiętam...
u mnie za dużo się dzieje, nie mam czasu na nic, niestety... do tego atmosfera w domu... same rozumienie... Pan ma się jutro wyprowadzac, zobaczymy...

Su tak sobie, jest bardzo niegrzeczna, a do tego albo wymiotuje, albo ma biegunkę, albo jeszcze coś tam...

Przedwczoraj poszlismy z Nią do lekarza prywatnie, mala dostala skierowania na badanie moczu i krwi (wreszcie!!), więc jestesmy w fazie laboratoryjnej... jutro odbieram częśc badań... Pediatra podejrzewa jakąś alergię, mala dostała dietę, a jeśli chodzi o nocny płacz, to na podstawie wywidau (maglowala nas 40 minut) podejrzewa, ze mala moze miec cos z nerka... Zobaczymy po badaniach...

Poza tym - Su tryska humorem i radoscia zycia, w tym temacie nic się nie zmienia ;)

Mam już nowe konto na N-K, więc możecie nas czasem podglądać :) Aaaa, YOANNA - Ciebie nie moglam znalezc na N-K... :ico_noniewiem: :ico_noniewiem: Wyslesz mi zaproszenie??

Mam nowego mail'a i nowe gg i w ogole wszystko zaczynam od nowa...

jak będę miala chwile, to wam wszystko powysylam :*

tęsknie za Wami bardzo, może jak mi się skończy szkoła, to będę miała więcej czasu, przynajmniej w weekendy...

całuję was gorąco :*

[ Dodano: 2010-06-11, 13:46 ]
aaa, Su gada coraz więcej, ostatnio kilka razu powiedziała pięknie "MAMUNIA" :-D

Awatar użytkownika
margarita83
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2038
Rejestracja: 29 lut 2008, 19:50

12 cze 2010, 11:27

witam serdecznie :-)
Gie miło że zajrzałaś kochana. Szkoda że nie masz czasu napisac coś wiecej, pewnie się domyślasz że umieramy z ciekawości :-/
Mam nadzieję, że Su szybciutko wyzdrowieje a wyniki będą dobre - trzymam kciuki :-)

yoanna ja również jestem przekonana że sobie poradzisz w nowej pracy, w końcu wyzwanie to twoje drugie imię :-)

#ania#, szybkiego powrotu do zdrowia, mam nadzieję że mały się nie zarazi od ciebie.

shoo fajnie masz z tymi "grupami", szkoda że u nas czegoś takiego nie ma :-/

teraz napiszę coś o nas ...
Maja gada jak najęta,powtarza praktycznie każde słowa, np. Marta to w jej wykonaniu MANTA :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:
jesteśmy na etapie nauki nocnik-owania, dzisiaj zawołała już dwa razy siusiu na nocniczek a raz zesikała się na podłogę. No ale jak na początek to super, jestem nieziemsko dumna, gnojek nie ma jeszcze dwóch latek a zaczyna wołać!!!!
No i to gadanie na potęgę, postaram się coś nagrac:-)
a oprócz tego wszystkiego to ma jakieś uczulenie na nóżkach, taką kaszkę - krostki. Byłam u dermatologa powiedział ze najprowdopodobnoiej od jedzenie, no zobaczymy, smarujemy mascą :-)

Pozdrowionka i buzoaczki :)

Awatar użytkownika
#ania#
Mam Doktorat z forum!!!
Mam Doktorat z forum!!!
Posty: 1613
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:41

12 cze 2010, 11:56

margarita83, gratulacje, ja czekam jak na zbawienie, aż Jasiek zacznie gadać, co prawda teraz potrafie się z nim porozumieć i wiem o co mu chodzi, ale np jak teraz jest P i nie widział Jasia przez 6 tygodni, to miał problem zeby zrozumieć o co chodzi..

A co do nocnikowania, to rewelacja :-) ja tak sobie pomyślałam, ze jak zrobi się ciepło, tzn będzie temperatura prównywalna do tych jakie były w tygodniu, to puszcze go bez pieluszki i zobacze jak zareaguje na to jak będzie siusiał i coś będzie ciekło po nózkach, moze to mu pomoże szybciej załapać o co chodzi, bo puki co czasami zdarza mu się usiąść na nocnik jak robi kupe, ale to w opakowaniu, spodnie i pielucha, bo jak go sadzam gołą dupcią to paży jak diabli i trzeba uciekać gdzie pieprz rośnie..


Zdrówko się przyda, dzisiaj już jest ze mną lepiej, przynajmniej widze, bo wczoraj to strasznie mi światło przeszkadzało w ogóle nie mogłam patrzeć.. No i kaszel mam dużo mniejszy, nawet pospałam w nocy, co prawda z godzinną przerwą, ale zawsze to coś..

Jaś ma angine i raczej to ja się od niego zaraziłam, bo już w zeszłą niedziele miał 40 stopni gorączki.. Najbardziej śmieszy mnie to, że całą jesień zime i wiosne się uchowaliśmy przed wszelkimi infekcjami, a dopadło nas latem :-)

Gie zdrówka dla Su, mam nadzieje że to jednak nie będą nerki, a jeśli już będą to będzie to coś niezbyt poważnego, co da się szybko wyleczyć.. I ciesze się, ze w końcu trafiliście na porządnego lekarza, który nie "odwala" roboty tak jak to robi większość mających kontrakt w NFZcie..

I rzymam kciuki za nowe życie, czasem najlepszą opcją jest zacząć wszystko od początku, oby Ci się poukładało :-)

Awatar użytkownika
yoanna
Forumowy szkolniak!
Forumowy szkolniak!
Posty: 1178
Rejestracja: 14 kwie 2008, 17:07

13 cze 2010, 11:58

Dzien dobry

Gie, zaraz sprobuje wyslac Ci zaproszenie :) Fajnie ze jestes i o nas nie zapominasz!
Co do studiow, to ja je troche zlalam - ostatni egzamin oblalam jak juz wspominalam a na politechnice wszystko pomalu byle do przodu ;)

Co do mowienia i nocnikowania - ostatnio Nina zrobila siku na nocnik sama, a ja tego ni zauwazylam ;( i ona pozniej wstala i wylala wszystko na podlode i sie bawila cieszac ze ma wody mnostwo do okola :(
Biega czesto bez pieluchy, sama sobie ja sciaga nawet w nocy ale sika mi po kolderce, materacu itp bo nie wola :(
Ostatnio mowi "jehe" co znaczy jeszcze i prosi o dokladke wszystkich slodkich rzeczy i picia ;)

My wlasnie wrocilismy ze Slowacji - bylismy u znajomych i na basenach. Mala w porownaniu z ostatnim razem byla zachwycona. 3h biegala, skakala w wodzie (konczylo sie czasem nurkowaniem calej malej Niny pod woda :O ale radzila sobie, ja chyba bylam bardziej przerazona niz ona. Krzyczala na caly glos z radosci :)
Dzisiaj juz spokojniej. Posprzatalam, zaraz posprzatam jeszcze lazienke, poskladam ubrania i wracamy do normalnosci. Jutro ide dopiero na 14 i przyjezdza moja siostra zajac sie Nina - oby sobie poradzily bo młoda ma dopiero 15 lat ;) i troche sie boje bo ma pstro w głowie :P

Shoo przerazajacy opis Twojej pracy - wlasnie dokladnie taka sytuacje mam w glowie :/ podobno przez pierwsze dni moge przez sluchawki przysluchiwac sie rozmowom wiec sama stwierdze czy rozumiem czy nie - a jak nie to odrazu powiem ze to nie ma sensu i zeby mnie przerzucili na jakas ksiegowosc czy cos ... oby tak sie dalo! :)

Awatar użytkownika
#ania#
Mam Doktorat z forum!!!
Mam Doktorat z forum!!!
Posty: 1613
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:41

15 cze 2010, 15:36

Dziewczyny gdzie jeteście?? czyżby nikt nie chciał już zaglądać na forum??

Ja właśnie walcze z makowcem japońskim, tzn robie go 3 raz, bo 2 poprzednie mi nie wyszedł, chyba dlatego że dawałam mak z puszki, a nie robiłam tak jak było w przepisie.. W każdym razie na pewno bede go robić do skutku, bo próbowałam go u sąsiadki i po prostu niebo w gębie..

P pojechał wczoraj i jakoś dziwnie mi jest, chociaż przeżywam mniej niż poprzednim razem, ale i tak mi go brakuje, chociaż z drugiej strony życie wróciło do normalności, tzn wszystko znów jest poukładane, przewidywalne, nie ma szaleństw.. Jaś bardzo przeżywal wyjazd taty, płakał chyba z godzine, ale wytłumaczyłam mu i mam nadzieje, że troche zrozumial z tego mojego gadania, dzisiaj juz jest w porządku, bawi się śmieje. chociaz oboje jesteśmy jeszcze zasmarkani i pociagający, ale idzie ku lepszemu..

Awatar użytkownika
margarita83
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2038
Rejestracja: 29 lut 2008, 19:50

15 cze 2010, 16:29

witam :-)
no muszę wam powiedzieć że Maja ma zakładaną pieluszkę tylko do spania, ślicznie woła i siusiu i kupę, nie zakładamy już w dzień pieluszki - jestem taka dumna, że chyba zaraz pęknę :ico_olaboga: :ico_puknij: :ico_wstydzioch:
poza tym to ostatnio znowu miałam poważną rozmowę z P. na nasz temat.
Ja całkowicie odpuściłam ale on miał się stara, a też odpuścił :-/
dzisiaj ma się zdeklarować co robimy - zaproponowałam nam terapię jakąś albo po prostu sam musi sobie ze sobą poradzi :ico_noniewiem: :ico_noniewiem: :ico_noniewiem:
niby wszystko jest ok, ale ciągle czegoś brakuje :-/

[ Dodano: 2010-06-15, 16:31 ]
ja właśnie walcze z makowcem japońskim
a co to za ciasto???

Awatar użytkownika
Iwona H
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2226
Rejestracja: 07 mar 2007, 21:31

15 cze 2010, 22:53

Maja ma zakładaną pieluszkę tylko do spania, ślicznie woła i siusiu i kupę, nie zakładamy już w dzień pieluszki - jestem taka dumna, że chyba zaraz pęknę :ico_olaboga: :ico_puknij: :ico_wstydzioch:
Wielkie brawa dla Mai, super :ico_brawa_01:
:ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

U nas jak na razie walczymy z tym, u Pauli jest różnie, 2 razy zawoła a za 3 razem siku jest na podłodze :ico_olaboga: , dobrze przynajmniej,że omija dywan :ico_oczko:
U nas raczej jest tak,że to ja pilnuje tego i co jakiś czas sadzam ją na nocnik.
Co do gadania, to pomału się rozkręca.

Ania, wlaśnie co to za ciasto? Daj przepis :ico_sorki:
Zdróweczka życzę Tobie i Jasiowi.

Gie, fajnie,że znalazłaś czas i zajrzałaś, mam nadzieję,że u Zuzi to nic poważnego i wszystko będzie ok.

Wróć do „Mam dwa latka, dwa i pół”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości