Yvone
Dorosłem już do Liceum!
Dorosłem już do Liceum!
Posty: 1338
Rejestracja: 26 mar 2007, 12:19

17 cze 2010, 11:22

Oj Sylwia to i do Was doszło. U nas (czyt. Kozanów, Maślice, Stabłowice i Leśnica) była ospa w kwietniu. W grupie Amisi ostało się zaledwie troje dzieci. Wszyscy złapali. A co się szło do lekarza, to ospa. W aptece to samo - znowu ospa.
Przygody z kleszczem nie zazdroszczę. Z włosem to samo.

Co do przedszkola, to ja mam dzisiaj zebranie. Podpisywanie umów jest do jutra. Umowa niby podpisana, ale niestety, nie mam kopi. Tak więc dzisiaj nie wyjdę bez umowy, a jeśli nie będą mieli, to jutro zażądam poświadczenia złożenia takowej umowy. Wiem, że to abstrakcyjne, by się mogła zgubić, ale mimo wszystko na zimne wolę dmuchać. Nie daj Boże im się zapodzieje i dziecko zostanie bez przedszkola.

Pruedence przestań podawać w wątpliwość i tyle nie myśl. Nie da się mieć wszystkiego i jest nieprawdą, kłamstwem, że można wszystko pogodzić. Zawsze pewne rzeczy wymagają rezygnacji z części innych, ale coś dostajesz się w zamian. A bzdurą jest twierdzić inaczej, bo wówczas ludzie oszukują siebie, a stąd krok do depresji. Należy iść w miarę możliwości na kompromis. Zresztą takie dążenie do posiadania wszystkie (wspaniała gospodyni, kucharka, pracownik, koleżanka itd) jest dosyć częste w życiu, o czym można przeczytać w mądrych książkach (psychologia), a co jest nierealne, bo na wszystkich polach nie może być nas po równo. I należy się z tym pogodzić. Ułudą i okłamywaniem samego siebie jest twierdzić inaczej.
A poczucie niespełnienia i braku czegoś jest czymś zdrowym i normalnym. Pisząc po chłopsku, zawsze komuś będziemy czegoś zazdrościć, a ktoś nam i nie ważne czy będą to dzieci, dom, mieszkanie, praca, wakacje czy sukienka. Tak jest skonstruowana nasza psychika. Myślimy dualnie.

Sylwia dawno Cię nie było. Wakacje będą na pewno super. Co do ospy, to nie wiem, co Ci napisać. Przedszkole, cóż najważniejsze, że dostaliście. A dojaz Stanisławowską może nie być wcale taki zły, bo tamtędy z rana nie stoi się tyle, co na Gądowiance. Najgorsze to rondo, a potem poleci.
My też najbliżej do przedszkola nie mamy. Bo trzeba dobre kilka kilometrów dojechać. Ale i tak bliżej niż do żłobka. Pocieszam się, że nie będziemy już wstawać o 6.

Moi teściowie dwa lata temu wybudowali dom nad jeziorem. Super sprawa, ale nie dołożyliśmy się do urządzania w zeszłym roku. Po prostu wówczas robiliśmy sami remont. Dopiero w tym roku znaczymy teren. Aniu może pogadaj z rodzicami i przesuń w czasie to urządzanie.
Co do wakacji, to u nas też raczej nic z tego nie będzie. Najpierw notariusz, teraz ślub kolegi i jeszcze wydatek na piwnicę. Tak więc oszczędności na wakacje pójdą znowu na bardziej przyziemne sprawy.
Ale miałam zrobić przyjęcie w restauracji dla rodziców, rodzeństwa i kilku przyjaciół. Wszystko z okazji ukończenia 30 lat przeze mnie i mojego M. Ale tak sobie myślę, że może zamiast na to wydawać pieniądze, to po prostu wydam na jakąś kilkudniową wycieczkę. Amelka zostanie z dziadkami, a my w długą. bo w sumie wydawać na byczenie się na słońcu, bez zwiedzania nie chcę, bo mogę to robić na wsi u rodziców, albo nad jeziorem u teściów. A z Amelką zbyt wielu rzeczy nie zwiedzę. A tak na parę dni intensywnego zwiedzania, próbowania lokalnej kuchni i degustacji lokalnego alkoholu, to chętnie. :-D

Awatar użytkownika
Pruedence
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2325
Rejestracja: 23 cze 2007, 10:57

17 cze 2010, 14:04

Ela poprawił mi się humor jak sobie poszłam wczoraj na spotkanie Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego bo moja przyjaciółka miała prezentację, coś się dokształciłam a potem wróciłam do moich szkrabów.

Co do urządzania to moi rodzice nic od nas nie chcą ale ja mam wewnętrzną potrzebe kupienia parę rzeczy od siebie, zwłaszcza takich które są typowo dla dzieci, oczywiście w granicach rozsądku. Już nie mogę się doczekać jak pojedziemy bo jednak swój dom to nie to co wynajmowany pokój gościnny.

Chętnie bym sobie wyskoczyła na parę dni bez dzieci gdzieś za granice ale przez najbliższe dwa lata mogę zapomnieć bo Adaś jeszcze za mały jest.

Czy wasze dzieci też tak lubią brud? Tosia wraca codziennie wraca tak uciorana z placu zabaw że wstyd z nią iść i zawsze pranie i kąpanie. Im bardziej się wybrudzi w piasku tym bardziej szczęśliwa :-D

Yvone
Dorosłem już do Liceum!
Dorosłem już do Liceum!
Posty: 1338
Rejestracja: 26 mar 2007, 12:19

17 cze 2010, 21:55

Amelka też lubi się wypaskudzić, a potem chodzi z rękami wyciągniętymi przed siebie i płacze, że brudne. Rzeczy codziennie do prania, bo tak się brudzą.

Zebranie w przedszkolu, jak zebranie. Wynudziłam się, bo rzeczy, o których mówili, słyszałam już w żłobku. Wiem jednak, że dla rodziców, którzy posyłają dzieci po raz pierwszy, to nowe i byli spragnieni słuchania. Może chodzi o wewnętrzny spokój. Dla mnie było nudno i niepotrzebnie. Zszokowała mnie jedna mama, kiedy zapytała, czy dziecko może leżakować w pielusze. Potem inna, która zapytała, co to konkretnie znaczy samodzielne korzystanie z toalety? Ale w sumie, nie ma głupich pytań.

Co do umowy, to wyszłam na jakąś dziwną mamę. Mówię, że chcę kopię umowy lub poświadczenie, że podpisałam. Ale niestety pani dyrektor nie bardzo mnie rozumiała:
- Ale podpisała pani umowę?
- Tak, ale nie mam kopi.
- Kopie będą, kiedy podpiszę. A u nas dokumenty nie giną.
- Wierzę, że są państwo solidną instytucją, ale moje doświadczenie nakazuje mi upominać się o kopię umowy, lub poświadczenie jej podpisania i złożenia stosownych dokumentów.
- Ale u nas nie giną dokumenty.
-Wierzę. Może inaczej, czy podpisanie listy obecności i oświadczenia woli oraz deklaracja o odbieraniu dziecka do 17 wystarczą na wypadek, gdyby jednak państwu zagubiła się umowa?
Nic a nic się nie dogadałam z nimi. A najbardziej się dziwię, że ludzie na to nie zwracali w ogóle uwagi. Wszystko na twarz.

Awatar użytkownika
Pruedence
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2325
Rejestracja: 23 cze 2007, 10:57

18 cze 2010, 09:04

Ela dziwne bo u nas było tak, że najpierw podpisała dyrektorka wszystkie tak, że jak przyszłam podpisać to od razu dostałam swoją kopię. Ja też zawsze wole mieć potwierdzenie nie wiem czemu ludzie to odbierają jako pretensje do nich, że na pewno zgubią, przecież różne rzeczy się zdarzają, jak pożar np. albo tak jak w krakowie ostatnio wybuch gazu w żłobku ( na szczęście w nocy).

Ja jadę dzisiaj z dziećmi na wieś tak, że życzę wam udanego weekendu.

Yvone
Dorosłem już do Liceum!
Dorosłem już do Liceum!
Posty: 1338
Rejestracja: 26 mar 2007, 12:19

18 cze 2010, 11:40

Właśnie o to dokładnie chodzi. Cieszę się, że nie jestem jakąś dziwaczną mamuśką.
Miłego pobytu.

Awatar użytkownika
martuunia1
Forumowy szkolniak!
Forumowy szkolniak!
Posty: 1151
Rejestracja: 18 mar 2007, 21:14

20 cze 2010, 16:13

Hej dziewczyny :-)
znowu mnie troche nie bylo, ale jak juz wydawaloby sie ze znajde chwile czasu to sie Nelka pochorowala. Katar taki ze glowa mala, do tego okropny kaszel, ale dzieki Bogu oskrzela czyste... :ico_sorki: Nela zostala u mojej Mamy a my pomalu wywozimy rzeczy bo 1 lipca zdajemy klucze. Do wrzesnia bedziemy u mojej Mamy bo i tak chcialam wakacje spedzic u Mamy bo wiecej dzieci do zabawy dla Nelki noi bede mogla spokojnie pisac prace bo to co powstalo do tej pory do niczego sie nie nadaje....Mamy kilka mieszkan na oku i ruszamy z ogladaniemn w nastepnym tygodniu.

Ania z doktoratem bedzie dobrze, jestes bardzo inteligentna osoba i dasz na bank rade!!!! :ico_brawa_01:

Ela co do umowy to jestem w szoku, bo przecież normalnym jest posiadanie umowy w domu, w sytuacji pożaru albo czegokolwiek nierozsadnym jest (oczywiscie ze strony dyrekcji) niezabaezpieczenie się. szok!!!!Ja zrobiłabym taka samo i zawsze w każdej sytuacji upominam się bo niestety kiedyś dane słowo było najcenniejsze a w obecnych czasach jest warte bardzo mało a wrecz czasami nic...Szkoda też że pani dyrektor tak personalnie podeszla do sprawy bo przeciez tu chodzi o formalność a nie jej kompetencje...aha moje dane na nk to marta wojtas-adamu, nie moge sie doczekac az Cie zobacze na zdjeciach :-D


cdn

Awatar użytkownika
karolina-ch
Śmigam już bez trzymanki po forumku
Śmigam już bez trzymanki po forumku
Posty: 899
Rejestracja: 09 mar 2007, 19:27

21 cze 2010, 07:30

a ja mialam dzis paskudna noc, wprawdzie pospalam wczoraj troche w ciagu dnia, a wieczorem nie moglam spac, mojmezus sie krecil z boku na bok a ja jeszcze po 2 szlam siusiu, jak wreszcie zsnelam, snlo mi sie ze mialam w ogrodku malisny i czeresnie i jablka i tylko tych jablek juz nie posmakowalam, wiec obudzilam sie cos kolo 5 , siusiu i znowu nie moge spac wiec siedze teraz i probuje sie czyms zajac, zrobilam sobie goracy kubek mleka,, jeszcze amelka tak niespokojnie spala, wolala mnie przez sen, krecil sie i odkrywala, blam u niecj chyba ze 3 razy w nocy, moze to dltego ze bez smoczka, sama nie wiem, dzisbede wygladac chyba jak zombie, ale co zrobi wczoraj nam sie zebralo, znaczy mi bo mojemu mezowi nie musi sie zbierac na wieczorne seksy wiec mzoe dlatego nie moglam potem spac, tymbardziej zejakis juz czas nie mialam ochotyani sily sama nie wiem, napewno bede dzis nie do zycia

wczoraj u nas dzien ojca, wyjelam amelce farbki, wymalowalysmy (czytaj: ja wymalowalam) tatusiowi laurke, amelka poodbijala swoje raczki troche cos dodala, tatus szczsliwy

moj maz ma w tym miesiacu urodziny, wogole to jest taki jego mesiac, bo 16 mamy rocznice slubu (mielismy), wiadomo zadnych wielkich prezentow sobie nie robimy ale zawsze jakas kolacyjka czy cos, potem dzien ojca, a potem 26 jego urodziny, wiem ze marzy o tatuazu wiec chyba mu wsadze kaske w koperte i juz, wiem ze wszystko ma i nie mam mu co kupic, ide dzis na miasto kupic sobie witaminki wiec sie dowiem co i jak z terminam

Awatar użytkownika
Pruedence
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2325
Rejestracja: 23 cze 2007, 10:57

21 cze 2010, 08:26

karolina- mój M ma jutro urodziny, i nie mam pomysłu na jakiś szałowy prezent bo on wszystko co chce to ma z tych nie mega drogich rzeczy. Na pewno będzie jakaś kolacyjka już teściowa się zgodziła zostać z dziećmi.

A pogoda w weekend była beznadziejna, cały czas lało :ico_placzek: No i tydzień nie zapowiada się jakoś pogodnie...

Yvone
Dorosłem już do Liceum!
Dorosłem już do Liceum!
Posty: 1338
Rejestracja: 26 mar 2007, 12:19

21 cze 2010, 11:04

Martuuniu nie mogę Cię znaleźć na nk. Pewnie masz zablokowane pokazywanie się nieznajomym. Trudno. Spróbuję jeszcze.

Ech to wszystko bliźniaki. Fajne znaki. Mój to lew.

Wczoraj mieliśmy poważną rozmowę o zabezpieczaniu się i kolejnej ciąży i oczywiście do niczego konstruktywnego nie doszliśmy. On swoje. Ja swoje i tak to od d... strony. W każdym bądź razie powiedziałam, że nie będę brać tabletek i tyle i może na uszach chodzić, a ja i tak nie będę brała. Raz- spada mi libido i dwa przy tabletkach zawsze ważę najmniej 63 kg, a bez nich 59 i trzy lepiej się czuję bez hormonów i co najważniejsze: jak się zdarzy ciąża, to ja nic nie mam przeciwko. A ten swoje, o świadomym macierzyństwie i że spadek libido i waga i to cena tabletek i trzeba się z tym pogodzić. W takim razie ja nie będę jej płacić. Płaciłam 10 lat i teraz mówię nie. Tak czy siak nie wiem, jak to będzie. Zero konstruktywnych wniosków, zero porozumienia. Do niczego nie doszliśmy i w końcu żeby się nie kłócić przełożyłam tę rozmowę na kiedy indziej.

On swoje, ja swoje. Ale jaki tu kompromis, skoro nikt nie chce ustąpić. Ale coś mi się wydaje, że szykuje się ostra batalia i to taka bez jeńców.

Ran dzisiaj znowu jadę do tego przedszkola zapytać o tę umowę. Jak mi nie dadzą, to niech chociaż napiszą na kartce, że umowa podpisana w jednym egzemplarzy i podbiją i podpiszą. Na razie nie przesądzam niczego.

Awatar użytkownika
karolina-ch
Śmigam już bez trzymanki po forumku
Śmigam już bez trzymanki po forumku
Posty: 899
Rejestracja: 09 mar 2007, 19:27

21 cze 2010, 11:14

yvonne daj namiary to moze ja tez bym cie znalazla n naszej klasie albo t mnie: Karolina Ociepka (Chmielewska)

Wróć do „Mam dwa latka, dwa i pół”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości