meldujemy się w trójkę, nadal jako chorowitki niestety......
nocka minęła nam tak samo jak wczoraj, Krzyś rzęził noskiem, męczył się przy tym, ale nie marudził, dzielny był. Karolek w nocy spokojnie, tylko teraz energia go rozpiera.... Ja..... Z nadzieją na lepsze jutro...... ale tylko jeżeli chodzi o dzieciaczki....
Samanta, dla ćiebie i męża - dużo miłości!!!!!!!!!!! i zrozumienia i cierpliwości!!!!! wszystkiego najlepszego !!!! :ico_buziaczki_big: :ico_prezent:

Ja się dzisiaj obudziłam z mega ogromny skórczem ... łydki
skurcz to skurcz, od czegoś trzeba zacząć

Wogóle kochana tak pięknie Ci z tym brzuszkiem że na Twoim miejscu też szkoda by mi było się z nim rozstawać... Ty taka zgrabniutka, brzuszek kształtnt, cudnie wyglądacie!!!!!