no a ja po moich przejściach z poprzednim lekarzem to dzisiaj trafiłam na bardzo fajnego i konkretnego doktorka i już u niego zostanę. był w szoku, że sama się tak do wszystkiego przygotowałam, wszystkie badania sobie już na własną rękę itd. porobiłam ogólnie z dzidzią wszystko dobrze. przestałam się już przynajmniej tym stresować. badania krwi idealne - wszystko w normie
za tydzień wizyta u endokrynologa, za 3 tygodnia znowu u gina. no tym razem na szczęście bez usg. doktorek stwierdził, że sama za dużo wiem hehe no ale tak to już jest jak zajęcia na studiach miałyśmy z ginekologami też i wypytywałyśmy się z koleżankami o wszystko co chciałyśmy. teraz się przydało
poza tym to zjadłam chyba dzisiaj pół garnka zupy i mnóstwo owoców i teraz pękam mam tylko nadzieję, że żołądek się nie zemści