Antosia jest kochaniutka
.Wszyscy się śmieją że takiego grzecznego dziecka to jeszcze nie widzieli.Śpi bardzo długo,jak na razie to prawie cały czas.Kąpię ją ok 20tej i śpi tak do 01:30 a potem budzi się ok.5,6tej i spi dalej.Mam już mleczka dużo więc ładnie je,nawet bym powiedziała,że jest małym łakomczuchem.Jest bardzo ruchliwa.Wierci się niesamowicie przy jedzeniu.Położne śmiały się,że dużo pracy będzie trzeba włożyć w karmienie Antolka bo straszna wiercipięta,ale my dajemy rade.Mamy swoje sposoby już.Jest taka słoda,że po prostu nie możemy się na nią napatrzeć.Ma ciemne włoski i ciemne oczy za moim mężem.Za to położne śmiały się,że ma nosek i brwi za mamą.Myślę jednak,że włoski jej pojaśniją bo ja mam naturalny blond i mąż też taki ciemny blond raczej.Jest po prostu takim naszym małym seruszkiem.Wazyła 3282g i miała 50cm długści,a obwód główki to 33.
no i zdrowiutka.
Myślę,że radzimy sobie jao mama i tata.Mąż jest zakochany w małej.jak wraca z pracy to robi sobie małą drzemkę,oczywiście z Antolkiem.Rozpieszcza ją,ale nie mogę mu tego zabronić bo prawie cały dzień jest w pracy więc te chwile niech mają dla siebie.Mała bardzo dużo się uśmiecha przez sen.jest slodziutka.Juz nie wyobrażam sobie żeby jej nie było.
Teraz musimy czekać zadokumentami ze szpitala,a potem na akt urodzenia i czeka nas wycieczka do Oslo.
Przed wczoraj odpadł pempuszek.
w tym tygodniu idziemy sprawdzić ile mała przybrała na wadze.babeczki z Helse powiedziały,że zawsze jakby coś to mam zadzwonić albo przyjść to mi pomogą.Jest teściowa,przyjechała tu do pracy na sezon do fabryki do produkcji ciastek na świeta wiec pierwsze dni przychodziła,żebym mogla odpocząc bo nie moglam dźwigać.piastowała małą,ale bala sie wszystkiego prawie,że coś jej zrobi.Mówi ze już dużo czasu minęło jak miała dziei i nie czuje się za pewnie.ięc musiałam kąpać od razu i wszystko robić sama z mżem.Ale daliśmy radę i teraz już jest ok,bez stresu i strachu,że uszkodzimy maleńką.
pędzę upircić coś na obiad.odezwę się jeszcze!
buziaki,milego dnia