witam
Sabcia, nie dziwię się Niki skoro mamanie może usiedzieć w miejscu ,nawet jak ją coś boli i ledwo się rusza
mój dziś dostaje szału bo pogoda trochę słabsza a przyzwyczajony jest do siedzenia cały dzień na podwórku
w domu tylko by stał , a że nie ma jeszcze siły to się przewraca i ma nerwy i cały czas marudzi , a do tego wszystkiego idą mu dolne dwójki i wszystko gryzie z taką siłą , że ugryzł klocka drewnianego
teraz poszedł na spacer z moją siostra , więc mam chwilkę oddechu , a że cały czas nieciekawie u mnie to nie mam na nic ochoty i posiedzę sobie w spokoju
a co do babć to ja też mam ze swoją to samo , tylko Loluś się skrzywi to już go na rączki i jak tylko ją widzi ( a mieszkamy razem więc często ją widzi ), to marudzi i wymusza , tłumaczę że nie wolno mu ulegać ale jak do ściany
zresztą u mnie i moja siostra go rozpuszcza i na wszystko pozwala , ciężko będzie usidlić tego mojego synka