
mmarta, cudnie, że Igusia juz sie lepiej czuje!!


karo, ja też jakoś specjalnie piersi nie chronię - tzn mam oczywiście stanik z grubeł bawełny i w nim jeszcze takie wacikowe wkładki co by wchniały mleczko przy ewentualnym wyciekaniu + zwykła koszulka bawełniana. Nic więcej, ale jak jest wiatr, to wkładam dodatkowo cos na wierzch - nie tam żeby od razu sweter, bo się zapocic przy takich upałach można ale dodatkową jakąś warstwę bawełny (koszula, szalik, kurteczka dżinsowa)
A swoją drogą mam pytanko co do wody którą podajesz: ma być podgrzewana czy w temperaturze pokojowej też jest ok?
Martalka, 3-m się. Mnie jeden ssak wykańcza, a co dopiero Ty z 3 dziaciaków

tibby, na poprawienie jędrności piersi po karmieniu pomagają prysznice - na przemian zimny i gorący - moja mama w ten sposób odbudowała swoje i ma na prawde piekne po wykarmieniu dwojki dzieci, a mówi że miała takie obwisłe - samą skórę.
U nas też dzisiaj upał. Synuś się trochę marudzi bo chce spać, a przez ten upał chyba nie może zasnąć, choć leży w samym pamku
