i znowu na sekundkę wpadam
już w środę wracamy
madziorka jaka ty chuda
ja 4,5 kilo do przodu ale ponoć norma bo tak pół kilo na tydzień książkowo niby

więc narazie sie nie martwię najwyżej pod koniec ciąży i po porodzie będę się martwić
upały dały nam popalić tęskniłam za słonkeim ale takie temperatury to masakra,teraz jest zimno.Tu nie mamy basenu ani jeziorka więc nie było lekko.
Czuję się dobrze wszystko jest ok więc raczej się nie zamartwiam,dobrze,że i u was wszystko dobrze po usg
ktoś napisał,że fajnie,że nam chyba córka się trafi no tak,jasne ,że fajnie choć chyba bardziej byśmy chcieli teraz synka w końcu już dwie księżniczki mamy

no ale w razie trzeciej też będzie dobrze.
ok uciekam,po powrocie będę już częściej zaglądać teraz nie ma jak
pozdrawiam was
