hej
kurde tak piszecie o tych położnych...ja miałam pecha...tzn nie wybierałam położnej ,wszystko na NFZ i przy pierwszym porodzie trafiłam na położną,która uszkodziła mi Zuzię(porażenie splotu barkowego) a przy drugim porodzie- inna położna inny szpital inne miasto -zostawiła mi dobry kawał łożyska który mi wyszedł po 2 tygodniach a rreszta się "siepała" i po 6 tygodniach miałam zabieg
ciekawe jak tu będzie ponoć choć opieka w ciązy nie najlepsza to porody lepsze jak w pl no zobaczymy