moja mama mi truje żebym Nacie zaczęła parówki właśnie wprowadzać,bo czas na urozmaicanie diety.hehe, moze sa jakies parowki specjalnie dla dzieci
No to życzę Helen żeby dziś mąż mial lepszy nastrój i by wam wieczór milo minął :)
moja mama mi truje żebym Nacie zaczęła parówki właśnie wprowadzać,bo czas na urozmaicanie diety.hehe, moze sa jakies parowki specjalnie dla dzieci
Ja ten pierwszy wózek (2 w 1 - nosidło i spacerówka) mam właśnie taki z super amortyzacją.tylko jest strasznie ciężki i nie ma kółek skrętnych.no to odpada. Ja najchetniej uzywam spacerowki na stelazu, na ktorym byla wczesniej gondolka, jest duzy i ciezki, ale na kazdy teren, a uzywam go tylko na spacery. A w razie potrzeby zabieram nosidelko
no ja właśnie dlatego nie chce tego Nacie podawać.ale rozejrzę się w sklepie może będą jakieś "lepsze" parówki takie które się nadadzą dla dzieckate zwyczajne parowki to ponoc zbiorowisko wszelakich odpadkow miesnych, wiec zastanawialam sie, czy nie ma jakichs specjalnie dla dzieci a mama nie ma co sie przejmowac
nasz tez jest ciezki, ale na szczescie mieszkamy na parterze i mam tylko 7 stopni do pokonania a kolek nie mam skretnych, ale przednia os jest cala skretna, wiec super sie nim zakrecatylko jest strasznie ciężki i nie ma kółek skrętnych.
_________________
oj, bidulka, oby nowe lekarstwa byly skuteczneLekarz stwierdził, że nie może sobie Asia poradzić z chorobą przez osłabienie wywołane ząbkami.
ja tez sobie tego zyczeżyczę Helen żeby dziś mąż mial lepszy nastrój i by wam wieczór milo minął :)
Hehe,dobre.Mi z pierwszego poziomu też ojciec pomógł opuścić bo mój mąż to się w domu pojawia dość rzadko,a jak już jest to późnym wieczorem,jak mała śpi,a następnego dnia wcześnie do pracy wychodzi.A co do opuszczenia łóżeczka.... jak bym musiała na męża liczyć, to by dzieci nadal miały 1 poziom
on to ciagle w pracy mam nadzieje, ze kiedys sie to zmieni i bedzie mogl sobie pozwolic na prace na jednym etacie wtedy Natalka bedzie miala wiecej z tatusiabo mój mąż to się w domu pojawia dość rzadko
No niestety,póki mamy kredyt do spłacenia,nie ma zmiłuj i musi pracować,zwłaszcza ze ja w domu z dzieckiem siedzę.Ale Natalce bardzo tatusia brakuje,bo jak juz się pojawi to się oderwać od niego nie chce i płacze jak ten z pokoju wychodzi.Ale jeszcze troszkę i mam nadzieję że to się zmieni Byle spłacić to dziadostwo w bankuon to ciagle w pracy mam nadzieje, ze kiedys sie to zmieni i bedzie mogl sobie pozwolic n a prace na jednym etacie wtedy Natalka bedzie miala wiecej z tatusia
Wróć do „Noworodki i niemowlęta”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość