Dzień dobry...
Troszkę podczytałam co u was... Dzieciaczki rosną jak na drożdżach, rok szkolny sie zaczął.... Ech i jesień się zbliża :-( Słoneczka już coraz mniej i jakoś nastroje się troszkę pogorszyły (przynajmniej u nas).
U nas choróbsko zawitało, oczywiście - Karol zaczął chodzić do przedszkola... Dzisiaj rano Karol obudził sie z gorączką 38,5 i narzekał że boli go głowa i nogi i brzuch. nurofen podałam i odrazu do lekarza zarejestrowałam. Przy okazji też Krzysia zbada bo juz widzę ze nochal ma zawalony.... A całe lato przeżyliśmy bez choróbsk żadnych....
Poza tym dobiega końca urlop mojego męża (w niedzielę rano spowrotem płynie do Szwecji), z czego nawet się cieszę bo jakoś sobie według siebie rozplanuję każdy dzień, bo czasami dość miałam jego "dyktowania" co akurat w danym momencie powinniśmy zrobić.... Ale nie powiem też było mi dobrze bo codziennie towarzystwo miałam, nie siedziałam i nie gadałam monologiem do Krzysia....
Co do postępów Krzysia to coraz sprawniej idzie mu zabawa gryzaczkami i grzechotkami w rączkach, chociaż jeszcze czasami te ruchy ma nieskoordynowane i uderzy się niechcący po czym wznosi alarm

Poza tym dalej słodziak jest niesamowity i pieszczoch, uwielbia się przytulać. No i niestety jeszcze nie ułożył sobie dziennych drzemek, nadal potrafi zasnać gdziekolwiek i jakkolwiek ale na bardzo króciutko. Zaczełam go już przetrzymywać na siłę, żeby o określonej porze zawsze zasypiał, może mu wejdzie to w krew

Co do maty edukacyjnej to my już mamy od dawna matę, i już jakoś miesiąc czasu Krzyś jest nią coraz bardziej zainteresowany, więc też uważam
Tibby że Tobik już jest chyba troszkę za duży na matę, chyba bardziej go inne fajne zabawki moga zainteresować... Chociaż z drugiej strony jak masz zamiar mieć jeszcze dzieci to zawsze później zostanie dla drugiego dzieciaczka...
Ja teraz znając już termin wyjazdu i ponownego przyjazdu męża bede załatwiała chrzciny na listopad (mąż wraca pod koniec października). I w koncu zdecydowaliśmy się na chrzestnych, bo do tej pory mieliśmy dylemat...
No dobra idę się powoli szykować bo na 13 musimy być u lekarza a wiadomo z dwójka dzieci to jak wyprawa w góry

Miłego dnia wszystkim życzymy i takiego słonka pieknego jakie dzisiaj u nas w Gdańsku świeci!!!