czesc kochane
troche mnie nie bylo, a Wy tyle naklikalyscie
wszystko przeczytalam, ale odpowiedziec na wszystko to chyba rady nie dam
Ania glowa do gory!!!
Ja tez mam juz wszystkiego dosc, tocze sie jak kula sniegowa, wygladam koszmarnie, koszmarnie sie czuje. chce juz wiosny!!!!!
Co do porodu, rodzilam z mezem, teraz tez sobie nie wyobrazam innej opcji. duzo pomogla mi jego obecnosc.
Nie wiem co ja sama na sali robila bym z sama polozna przez 25 godzin
a zmezem to zawsze weselej mi bylo
teraz maz sie troche bardziej boi niz za pierwszym razem, bo wtedy chyba sobie nie wyobrazal co to jest porod a teraz juz wie i mowi, czasem w zartach, ze on bedzie czekal na korytarzu
Co do bolu, to akurat na mnie mowia herod baba w rodzinie
jestem wytrzymala na bol, wiem o tym, zdaje sobie z tego sprawe, ze czasem ktos by juz mdlal, a ja jakos taki mam wysoki prog bolu, ze rzadko sie skarze
moja przyjaciolka przed porodem mowila, ciebie sie nie pytam czy boli bo ty to jestes wyalienowana w tym temacie i Ciebie nic nie boli
Ale no kurde boli troche no, i nieprzyjemne uczucie, dla mnie najgorsze bylo parcie, takie kurde to bylo okropne.Ale zeby ten porod nie trwal doby tak jak jak pierwszy to przysiegam nie bede narzekac
Dzis bylam na konsultacji okulistycznej, ze wzgledu na moja duza wade wzroku, i dostalam pozwolenie na porod silami natury
z zaznaczeniem jednak, ze gdyby przedluzala sie druga faza porodu no to wtedy trzeba mi pomoc
Co by mi oczy do konca nie osleply
Mati od wtorku juz w przedszkolu, ale znow cos pokasluje, w morde chyba czas sie przyzwyczaic, ze przedszkolak prawdziwy to zawsze z kaszlem i gilem pod nosem