witam.dzięki dziewczyny
moja babcia mowi ze katar leczony trwa tydzin a nieleczony 7 dni.... moze rzeczywiscie cos w tym jest i jakos trzeba przetrwac...
i to jest święta racja.Ja tak miałam zeszły tydzień.zaczęło się w piątek.Piłam miód itd no ale nic...teraz w piątek przeszło,coś tam trochę wysmarkam jeszcze ale to pikuś.Wode morską używałam ale ja mocno dużo spsikiwałam żeby rozrzedzić i za chwilę wysmarkiwałam i tak kilka razy ,zawsze to coś zeszło.później znowu się zatkał
ale dałam krople zwykłe,wiadomo że one odblokują nos ale nie zejdzie z zatok dlatego najpierw porządnie spsikiwałam sterimarem smarkałam i zakraplałam i znowu sterimar bo krople wysuszają.No i tak 7 dni
Brałam wit c i wapno żeby się ładnie obkurczała śluzówka.No ale swoje się na wkurzałam i na cierpiałam
No a te inne specyfiki domowe warto brać,zawsze cos pomogą.
Pomaga Ci ktoś przy tym pakowaniu, czy wszystko sama musisz?
przez weekend mąż a teraz sama ale już malutko.jakoś w sumie nie było dużo
Już mam upatrzone co pokupić ,tzn lodówkę,pralkę,mikrofalówkę ...eh trochę tego jest
no ale na razie kupić nie mogę bo nie mam gdzie wstawić dopiero jak klucze dostaniemy