mój tez mi właśnie mówił ze tegoroczne warzywa mogą pochodzić z pól po powodzi i podtopieniach
wiadomo ludzie na wszystko robia interes np nie zastanowią sie ze np ta woda wypłukała wszystko łącznie z cmentarzami
z drugiej strony to ich utrzymanie

i tak sie zamyka błedne koło
tak wiec ja Bartoszkowi pewnie jeszcze jakis czas bede podawać te ze słoiczka choc wiadomo im dłużej tym gorzej bo tak jak moja Jula długo nie chciała chycic naszego jedzenia ale pomalutku sie przekonała i teraz je wszystko
[ Dodano: 2010-10-14, 11:21 ]

właśnie utarłam Bartoszkowi jabłuszko zjadł z wielkim smakiem