Bozenko, cola nie przejdzie u nas, to juz chyba łatwiej smecte... choć też jak pisałam - czarodziejsko
U nas też juz jedna sesja była, akurat łuka cos uzarło w ucho, wyglądal jak plastuś, a robili zdjęcia z tego właśnie półprofilu.... kurcze a jeszcze nie widziałam tych zdjeć....
bozena, no ja właśnie zapomniałam zapytać ile te zdjęcia beda kosztowały .
Jak pojde po Majke i nie zapomne to zapytam, a Ty ile płaciłas za ta sesje pierwsza nie do kalendarza?
Rano nigdy nie chce isć, po południu mówi, ze było fajnie
u nas to juz rutynowo, nie ma przeproś. Nawet jak siedzę w domu to chodzą. Ja tez potrzebuje kiedys odpocząć Marudza tylko po dłuższej przerwie chorobowej, czasami tez w pn ale i tak się ubierają grzecznie i wychodzimy.