Witam, witam.
Nie odzywałam się, bo nie mam nawet wolnej chwili. Zosieńka juz zdrowa, ma jeszcze mokry kaszel od czasu do czasu, ale lekarz mówi, że może on się utrzymywać do kilku tygodni od przeziębienia, bo organizm się oczyszcza i jak spływa wydzielnka z noska do gardła, to maleństwo kaszle, bo nie potrafi jeszcze sobei radzić jak dorosły. Trochę płakała po kilku dniach przerwy od żłobka, ale juz ok. W żłobku dostaje rano zupki mleczne z mleka krowiego, ale nie zjada ich, bo jej nie smakują
Nadrabia kanapeczkami i jogurcikiem. Wczoraj kupiliśmy jej kolejne butki, tym razem takei jesienno-zimowe, cieplutkie z Bartka. Postaram się dzisiaj wstawić fotki.
Matikasia tort rewelacja, dziękuję za przepis
...robilam też Twoją tartę brokułową
pychota
Urodzinki minęły w baaaardzo kameralnym gronie, tzn. byliśmy tylko my z P i moja mama. Mój brat i jego żona nie przyjechali, mieli w nosie urodziny, ale ja tak samo zrobię w lutym, gdy moj bratanek będzie kończył roczek. Teściowie też nie przyszli. Cóż...i tacy ludzie chodzą po świecie. My, mimo skromnego składu bawiliśmy się świetnie.
Poza tym Zosia coraz więcej chodzi i uwielbia to robić, mówi też coraz więcej, np. ucho (to uło), dzyn, dzyn, kicia (na naszego kota), oczywiście nadal jej ulubione słowo to nie
szczególnie, jak daję jej kaszkę.W końcu powoli zaczynają pojawiać się włoski na tej łysej głowince Zosi
Przepraszam, że nie odpisuję i tylko o nas piszę, ale w wolnej chwli Was doczytam.