Dziewczyny, ale jestem wsciekła
Normalnie az diete dukana szlag trafił przez to.
Tydzien temu pozyczyłam od kolezanki (czyt.sasiadki 3 domy obok) zielona bluzke na jutro na pasowanie przedszkolaka, bo moja corka jest zabką a jej corka biedronka wiec czerwona bluzke bedzie miała.
Dzisiaj dostaje smsa o 13 zebym jej tą bluzke przyniosła bo jutro wszystkie dzieci mają byc na zielono.
Pomyslałam ze skad taka zmiana na pol dnia przed pasowaniem
poszlam po Majke i pytam sie babeczek a one mowie ze nic o tym nie wiedza, ze wszystko jest rozpisane przed wejsciem na kartce od tygodnia (na kartce jest imie dziecka i kolor jaki ma miec ubrany) i poszlam do niej dałam jej bluzke i mowie ze to glupota co gada i ze kazde dziecko ma swoj przydzielony kolor i ona zaczela sie tlumaczyc i nie chcialo mi sie tego słuchac i poszłam .
Czemu ja nie moge znalesc normalnej kolezanki , caly czas spotykam zazdrosnice wredne mam juz dosc