Dzięki za odpowiedzi.
Rozmawiałam z naszą lekarz-laryngolog.Powiedziała że ona sie przestała szczepić,nie odradza ale nie namawia też.Mówiła ze Gabi choruje raczej bakteryjnie(miała w czerwcu nacinaną błonę bębenkową i miała wymaz-wyszła bakteria) więc średni jest sens szczepienia na wirusy.We wrzesniu miała usuwany 3 migdał więc tym bardziej nie wiem czy jej organizm poradziłby sobie ze szczepionką.Postanowiłąm nie szczepić Gabrysi.
W sumie racja bo dziecko nie chorowało na grypę tylko raczej przeziebienia,czasem tylko z gorączką do 38 st .
A Broncho Vaxom brała w wakacje,w naszym przypadku niewielki efekt to dało.
Dzięki za rady.
Ja jak pracowałam w sklepie to cały czas byłam narażona na wszelkiego rodzaju zarazki :) i nawet nie chorowałam... a jak był czas że siedziałam w domu bez pracy to wystarczyła chwila i mnie rozkładało...
Dokładnie...ja też jak siedziałam w domu to czesciej łapałam infekcje a jak teraz pracuję to w sumie czasem katar czy ból gardła sie trafi ale wapno z vit c wezmę,wysmaruję sie maścią rozgrzewajacą i przechodzi
ramonka, w zeszłym roku w pokoju Gabi wyszła pleśń na ścianie ,zlikwidowaliśmy to i wyremontowaliśmy ścianę.Mam nadzieję że skutecznie