NICOLA_1985

27 paź 2010, 14:02

powiedziałam jej, że Laura bedzie inaczej karmiona niż papki :)
moze bys rozwinęła myśl bo ja chyba nie w temacie jestem :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_oczko:

Awatar użytkownika
Martalka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5386
Rejestracja: 31 sty 2009, 01:08

27 paź 2010, 14:40

Nicola, mowa o BLW właśnie, a więcej info jest na www.babyledweaning.pl



Za 4 miesiące Dawidka :ico_brawa_01:


U nas problem ze słodyczami jest głównie jeśli chodzi o prababcię (i teściową, ale ona daleko mieszka ;) ). Moja babcia, chłopaków prababcia uważa, że cukier jest super, bo krzepi.
I tak już czasami odpuszcza i daje im owoce, ew. gorzką czekoladę, ale kiedyś Pawełki były na porządku dziennym. I pradziadka ulubione: cukier w kostkach :ico_zly:
Nie znalazłam sposobu by babci wytłumaczyć dlaczego nie chcę przesadzać z cukrem rafinowanym w dzieci diecie. Babcia dalej swoje. Że kiedyś dzieci brały cukier do kubków i tak jadły- łyżkami :ico_szoking: i nic im nie było :ico_noniewiem:

A na mojego Bartka cukier/słodycze działają źle. Zabijają apetyt na caluśki dzień. POtem może nic nie jeść. No i są takim zastrzykiem energii, że dzieciak po prostu wychodzi z siebie, lata, krzyczy, co przy jego i tak niezłym temperamencie jest dla nas jak kara :ico_oczko:
Zwykle w święta, podczas jakichś urodzin itp. odpuszczam, i żrą słodycze aż miło. Tzn Bartek, bo Damian jakoś nie jest aż takim łasuchem na słodkie. Zje kawałek czekolady i finito, no i poza tym je też wszystko inne.

NICOLA_1985

27 paź 2010, 16:39

u nas ze słodyczami to jest tak że jak ktoś przyniesie coś słodkiego to ja to chowam i dzielę Karolinie.. i dostaje słodkie tylko jak ładnie zje np. obiad no i wiadomo nie codziennie :ico_nienie: moja babcia stwierdziła że jak Krystianek nie chce smoczka (bo nie chce) to żebym mu do szmatki nasypała cukru i dała pocycac zeby sie nauczył :ico_puknij: :ico_puknij: :ico_puknij: no oszalała ...
a ja jej powiedziała ; " a moze babciu jeszcze mu makowiny mam zaparzyc zeby lepiej i dłuzej pospał to wiekszy urośnie???" :ico_oczko:
:ico_smiechbig: moja babcia to jak nie raz jakims hasłem trzasnie to masakra... :ico_puknij: :ico_oczko: moja mama tez ma podobne odzywki ale ona troche mniej bo w zasadzie ma 43 lata... powinna byc troche mądrzejsza ale ne zawsze to po niej widac :ico_oczko: i słychac.. :ico_oczko:
ja uważam ze słodycze nie sa dzieciom do niczego potrzebne i im pozniej zaczną je jeśc tym lepiej chociaz ja nie uchroniłam moich dzieci od słodyczy tzn Karoliny nie uchroniłam a Krystiana tez pewnie mi sie nie uda uchronic.... tymbardziej ze babcie są blisko :ico_noniewiem:
a żebyscie widziały mine mojej mamy jak powiedziałam ze ja Karolinie dziele słodycze... stwierdziła ze przesadzam i ze pewnie jakby miała pod ręka to nie zjadłaby wszystkiego na raz... jasne.... :ico_puknij: ja tam znam swoje dziecko i za zaparcia z czekolady podziękuję
teraz pyta sie mnie czy moze jej dac coś słodkiego bo wie ze byłabym zła gdyby dała jej cos bez mojej zgody, tylko jeszcze dziadek niepoprawny przynsi wnuczce jajka niespodzianki za każdym razem mjak przyjedzie i nie umiem go tego oduczyc ...

zaraz powklejam Wam fotki aktualne :-D

[ Dodano: 2010-10-27, 16:58 ]
to jest z 23.08. moja rodzinka w komplecie :-) Krystianek miał 3 miesiące
Obrazek
Krystianek aktualne zdjęcie:
Obrazek
Karolinka:
Obrazek

[ Dodano: 2010-10-27, 17:08 ]
będę później

Samanta
Ja wiem wszystko o forum
Ja wiem wszystko o forum
Posty: 656
Rejestracja: 19 sty 2010, 11:03

27 paź 2010, 17:48

NICOLA_1985, super rodzinka a Krystian to już taki meżczyzna się zrobił ;)
Martalka podała Ci link do metody żywienia :) więc już nie będę się powtarzała ;)

Oj tak, słodycze to najlepsze prezenty dla dzieci w oczach dziadków i pradziadków ;) Kiedyś to jedli i chleb z cukrem ;) ale to było kiedyś, a teraz jest teraz, choć wiem, ze nie łatwo jest przekazać to starszemu pokoleniu, bo kto wie lepiej jak nie oni? ;)

Laura uderzyła w drzemkę, więc biorę się za wiązanki na wszystkich świętych, jak co roku robię je sama ;) i w tym też się podjęłam :ico_haha_01: mam nadzieję, że do Świąt zdążę ;)

Awatar użytkownika
Martalka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5386
Rejestracja: 31 sty 2009, 01:08

28 paź 2010, 13:15

fajne zdjęcia Nicola :ico_brawa_01:


my po szczepieniu, i przyszłam się pożalić.
Milenka waży równo 6 kg, czyli przybrała tylko 200 gr od poprzedniego ważenia. Mało.
my to się mamy...
Pediatra stwierdził, jak to on, że mała już jest w takim wieku, że mogę zupki wprowadzić :ico_noniewiem: :ico_olaboga:
No i czekamy 2 tyg i znowu zważymy. Liczę, że M rośnie skokowo i podskoczy trochę ta waga :-)

Awatar użytkownika
karo-22
Zrobiłem Magistra z forum!
Zrobiłem Magistra z forum!
Posty: 1400
Rejestracja: 25 sty 2010, 16:06

28 paź 2010, 14:40

Martalka, no to Milenka waży tyle co Nikoś. Trzymam kciuki za przybranie na wadze!:)
A propos zupek i owocków, to ja powiem szczerze zastanawiam się, czy nie wprowadzić wcześniej niż 6 miesięcy ze względu na to, że męczymy się jeszcze z jelitami i być może to pomoże na perystaltykę jelit...

julchik22
Zrobiłem Magistra z forum!
Zrobiłem Magistra z forum!
Posty: 1475
Rejestracja: 23 paź 2009, 21:22

28 paź 2010, 16:48

Nicola, cudne zdjecia! Krystianek faktycznie jest już bardzo duży i ładny chłopczyk :ico_brawa_01: Co do chusty, mówiłaś, ze po 5 m-cu już nie widzisz sensu, bo dziecko będzie raczkowac? No tak, ale nie będzie Ci przecież raczkować w markecie czy na spacerze :ico_oczko: Widziałam mamy, noszace w chustach nawet 2-latków, bo dzieci generalnie lubią być noszone, a w chuście chyba wygodniej i dla mamy i dla malucha niż na rękach :ico_noniewiem:

Martalka, trzymam kciuki za Milenkę, oby lepiej przybierała na wadze - dba o linię Laseczka czy co? :ico_oczko:

karo, nie znam się na tym za dobrze. Być może faktycznie inne jedzenie niż mleko mamy pomogłoby na Nikosia kolki, aczkolwiek wyczytałam, że należy uważać na błonnik - nie wolno z nim pzresadzić bo moze być gorzej :ico_nienie:

No tak - i muszę lecieć, nic o nas nie napiszę, bo mój Książe znowu się domaga towarzystwa...

Awatar użytkownika
Martalka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5386
Rejestracja: 31 sty 2009, 01:08

28 paź 2010, 18:32

Nicola, no właśnie. Bo np. w wózkach dzieci jeżdżą długo bardzo, a przecież też raczkują i chodzą :-D

Julchik, na razie poobserwuję tą wagę. Dzieciątko jest zadowolone, żywotne, robi kupki, siuśki w normie, myślę więc, że nic złego się nie dzieje.
I chłopcy też w tym wieku zaczęli słabiej przybierać. Np. ten sam pediatra zalecił Bartkowi zupki już od 5 mca i tak zrobiłam :ico_noniewiem: i cóż wielkiego te 3-4 łyżki warzyw zrobiły? ano nic :ico_haha_01: jak miałam syna szczypiora, tak mam nadal.
To 200g jest jedynie niepokojące. Jak na 6 tyg. bardzo mało (???)

Samanta
Ja wiem wszystko o forum
Ja wiem wszystko o forum
Posty: 656
Rejestracja: 19 sty 2010, 11:03

28 paź 2010, 19:18

Martalka, koleżanka ma ten sam "problem" z córką i lekarz zlecił badanie moczu i krwi celem sprawdzenia czy nic w organiźmie się nie dzieje. Ja myślę, że będzie skok i milenka pójdzie do przodu.

Przepraszam, że tak krótko ale lecę do laury bo wzywa ;D

[ Dodano: 2010-10-28, 19:18 ]
Martalka, koleżanka ma ten sam "problem" z córką i lekarz zlecił badanie moczu i krwi celem sprawdzenia czy nic w organiźmie się nie dzieje. Ja myślę, że będzie skok i milenka pójdzie do przodu.

Przepraszam, że tak krótko ale lecę do laury bo wzywa ;D

[ Dodano: 2010-10-28, 22:51 ]
Znalazłam na necie dzisiejsza emisje DDTVN odnośnie BLW

;)

http://dziendobrytvn.plejada.pl/26,3937 ... detal.html

NICOLA_1985

29 paź 2010, 10:28

hej

ja ogladałam o tym karmieniu dzieci, fajna sprawa tylko kto to posprząta :ico_oczko: :-D

a co do chust to wiem bzdury napisałam.. głupie myślenie :ico_noniewiem: :ico_puknij:
prawda jest taka ze mnie zniecheca to ze ja nie mam nikogo i nikogo nie znam kto poswieciłby mi troche czasu zeby mnie nauczyc wiązania chusty :ico_noniewiem:
akurat beznadziejne nastawienie jak zwykle zreszta mojej mamy i gadki typu zebym sie nie bawiła w cyganke mam gdzies i uwagi tupu ze bede miała garba i zniszcze se kregosłup a krystiana sie juz nie pozbede z rąk i ze bedzie chciał byc noszony do 18- tki :ico_puknij: :ico_puknij: :ico_puknij: moja mama uwaza ze dziecko powinno samo lezec w łózeczku albo w foteliku i sie samo bawic cały dzien a nie uczyc go bzdur i cały czas na rekach.. denerwuje ja jak widzi ze go trzymam na rekach i cały czas sie wypytuje jak długo jeszcze mam zamiar go karmic... caly czas mowi ze powinnam juz na stale zaczac wprowadzac pokarmy :ico_puknij: :ico_puknij: :ico_puknij: jak by go zobaczyla w chuscie ze go nosze to by juz całkiem szału dostała ze dziecko nie ma chwili zeby byc samo :ico_puknij: niby ze nie chce dla mnie zle - tak twierdzi - ze chodzi jej o to zebym miala lżej z drugiej strony chce mnie odseparowac od mojego dziecka :ico_puknij: powiedzialam jej zeby sie nie wtracała bo to moja sprawa i jak bede chciala to bede go karmiła kilka lat cyckiem i bede go nosiła w chuscie do gimnazjum :ico_oczko: :-D odczepiła sie vale to nie zmienia faktu ze na huryzoncie nadal nikogo nie widze kto by mi mógł pomóc... myslałam o chuscie używanej bo pewnie tańsza .. ale i sprawdzona. ale jeszcze zastanawiam sie nad wszystkimi za i przeciw... :ico_oczko:

Wróć do „Noworodki i niemowlęta”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości