Wróciłam o 18 tak jak mówiłam. Lekarz jest zachwycony tak ładnie dzidzia się rozwija

. Nie przybrałam nic od ostatniej wizyty

, i strasznie się ucieszyłam, bo ja i tak ładnie wyglądalam i bez ciąży to mój lekarz powiedział, że nie mam co narzekać, bo mam bardzo ładną figurę

aż mi się głupio zrobiło

. Zmierzył mi ciśnienie i co znów 80/50

. I mu mówię o tych zasłabnięciach i kiepskim samopoczuciu. Stwierdził, że gdyby nie weekend a potem święto to by juz mi dał skierowanie do szpitala, a tak to mnie połóży i praktycznie żadnych badan nie zrobimy przez święta, więc się z nim umówiłam, że mam się oszczędzać i kontrolować ciśnienie, rano zanim wstanę z łóżka mam wypić mocną herbatę lub kawę, i jakbym czuła, że jest bardzo źle to po Wszystkich świętych mam do niego zadzwonić to mnie położy w przyszłym tyg, a jak nie to mam przyjść do niego za wizyte za 2 tyg to wtedy zobaczymy co i jak.
Chce mnie położyć do szpitala, żeby mnie kardiolog przebadał.
Jestem strasznie zmęczona ide się umyć