Awatar użytkownika
madziorka hihi
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6536
Rejestracja: 08 mar 2007, 18:23

05 lis 2010, 09:45

Agusiu wzruszylam sie czytajac twoj post,jestem w szoku na to co cie spotyka, mocno cie przytulam i lacze w bolu z toba. rozumiem twoje rozterki. masz racje. tyle niesprawiedliwosci na tym swiecie sie dzieje. nie rozumiem dlaczego? po co?
ty jestes mloda przebojowa pozytywna dziewczyna i napewno walke z nowotworem wygrasz! ale ile cierpienia i leku do tego ehhhh
trzzymaj sie tak dzielnie jak dotad!!! wszystkie cie wspieramy i podziwiamy. za taka sile i walke o zdrowie, o zycie!!!! jestes wyjatkowa. i moze Bog chcial cie w ten straszny sposob wwyroznic.
moze chcial pokazac ciebie jako przyklad silnej zdecydowanej jednostki ktorej choroba niestraszna. ktora przezwyciezy wszelkie przeciwnosci. i bedzie wkrtoce juz zdrowa szczesliwa mamusia!!!! tego tak bardzo ci zycze!! buziaki kochana!!!

gaga widzisz gaga roznie zycie sie toczy ale jednak zdrowie najwazniejsze i z tego mozesz sie cieszyc!!!! oby tak dalej!


dziewczyny razem z wami dolaczam sie do swietowania kolejnych tygodni :ico_tort:


u nas dzis hmm pogubilam sie teraz
32 tydz chyba ....
upewnie sie u gina popoludniu hehe

aaa bylaam przekonana. ze wizyte mam na wczoraj
i juz prawie gotowa do wyjazdu sspojrzalam do karty i co sie okazalo
ze 5 list to dziss
na dodatek mialam ja na godz 17
a o 18 pociag do krakowa
wiec gin poszedl mi na reke i specjalnie przyjmie mnie o 14.30
przyjedzie szybciej
super koles :ico_brawa_01:
w ciazy juz nie pierwszy raz pomylilam daty godziny i spotkania...
musze na to uwazac

a popoludndie wczorajsze wykorzystalismy towarzysko
jako ze adas specjalnie urwal sie szybciej z pracy ze wzgl na wizyte hehe
i postanowilismy pojechac do znajomych
ja szczesliwa bo jako kierowca
w dalsza trase (jak dla mnie) bo ponad 30km w jedna strone
o zmroku
wiec praktykuje
adas mogl sie napic z kolega jak nigdy
a leos mial tam dwoch kolegow. tak fajnie sie bawili, ze przy wyjsciu plakal ze nie chce wracac hehe
coz dom duzy. pelen zabawek
trudno mu sie dziwic hehe

a dzis mam adrenaline od samego rana
bo pierwszy raz usiadlam sama za kierownica. i zawiozlaam lelka do Pkola
skorzystalam z okazji ze mam aauto mamy u siebie
a pozniej musze jeszcze jechac przez cale nasze miasto po moja siostre
dla mnie to nowe wyzwanie
ale musze

jedziemy razem do gina
a wieczorem na weekend do krakowa
pociagiem
z adasiem leonkiem i moja sister

teraz powinnam dom ogarniac
i spakowac nas
bo poznieej to juz w biegu wszystko

dpbrze ze na obiadek do mamy
bo kopytka robi mniammmm

buziaki dla wszystkich
pa

Awatar użytkownika
Alineczq
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3407
Rejestracja: 07 mar 2007, 15:26

05 lis 2010, 11:25

Agnieszka opowiem Ci o mojej Mamie, która jest wg mnie wzorem do naśladowania nie tylko dlamnie. Wiele osób dzięki niej wierzyło, że można wiele dokonać, trzeba tylko wierzyć. Wiem, że trudno wierzyć kiedy wszystko dookoła się wali, ale trzeba! Tylko Ty sama możesz udowodnić temu nowotworowi, że nie ma z Tobą szans!!!!
Moja Mama od dzieciństwa miałą chore serce. W wieku 29 lat zrobiono pierwszą operecję na otwartym sercu, wszyto zastawkę wielkości pudełka zapałek... Potem urodziła mnie, kazali jej kilkakrotnie usuwać ciążę, i dzisiaj pewno pokazała by im środkowy palec, ale wtedy to nie było "modne", więc po prostu wychodziła z gabinetu i robiła swoje. Ojciec mój był jeszcze bardziej schorowany(też serce i umarł kiedy miałam 5 miesięcy) i nie mógł jej pomagać, sama się zmagała ze wszystkim, rodzina średnio ją wspierała, miała tylko przyjaciół (i aż). Urodziłam się ja, zdrowie słąbło, nie powiem ile razy Mama leżała w szpitalu ile karetek do nas przyjeżdżało (czasem nawet 3 na dobę), ale mama nigdy się nie poddawała, bo patrzała na mnie, ja jej tą siłę dawałam. Cały czas szła do przodu i "nie słuchała" zdrowia, po prostu wiedziała, że nie może staracić wiary, nie może usiąść i opuścić ręce. W międzyczasie miała kliniczną śmierć, miałam 11 lat, ona nie żyła 8 minut, wrócili mi ją z tamtego świata. Potem jeszcze w ciągu kilku lat wszyli jej rozrusznik, wycięli tarczycę i zrobili jeszcze jedną operację na otwartym sercu wszywając tym razem 3 sztuczne zastawki, pojawiły się problemy z pęcherzem moczowym, wrzody na żołądku i astma, ale ona nadal się nie poddawała, bo chciała mnie postawić na nogi jak mówiła, chciała wydać mnie za mąż i zobaczyć wnuki. Ja byłam jej siłą. Była pocięta i poszyta jak paczworkowa spódniczka, ale miała ogromną wiarę, którą dzieliła się ze wszystkimi. Ale wygrała ze śmiercią, pokazała że się nie podda, że nie jest łątwą zdobyczą!!!
Bardzo dobrze Ciebie rozumiem . Też pytałam dlaczego tak jest??? Przecież ani Mama ani ja nikomu złego nie zrobiłyśmy, nigdy nie goniłyśmy za luksusem, kasą czy Bóg wie czym, chodziłyśmy do kościoła, wspierałyśmy działalność Domów Dziecka... Chciałyśmy tylko zdrówka i rodzinnego szczęścia. Też się wkurzałam, dlaczego Bóg nam to robi?? Czy tak mu szkoda gram zdrowia jej wysłać, żeby mogła bez zadyszki na schody wejść???
Nie da nic wkur..nie się na Boga i los... Musisz po prostu udowodnić śmieciuchowi, że nie ma u Ciebie szans!!! Trzymam kciuki za Ciebie mała dzielna Kobietko!!!!!

Aż się popłakałam. Walcz i wzmacniaj się, Aguś :*

Awatar użytkownika
madziorka hihi
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6536
Rejestracja: 08 mar 2007, 18:23

05 lis 2010, 11:36

Alinko pieknie to napisalas.. :ico_placzek: a twoja mama byla wielka kobieta!!!!! :ico_placzek:
ja tez sie wzruszylam....

Aga slyszysz???? nie daj sie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

buzok14
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2950
Rejestracja: 16 lip 2010, 20:49

05 lis 2010, 12:20

Kurde dziewczyny jak się to wszystko czyta to ach :ico_placzek: normalnie nie ma słó :ico_placzek: . Wszystkie wierzymy w Agnieszkę, ona ma tyle siły w sobie , że żadna z nas by tyle jej nie miała :ico_nienie: . I wszystkie o tym wiemy, mimo, ze znay Age tylko z jej postów, to wiemy, że kto jak kto ale ona da rade.

TAK AGNIECHA DASZ RADE I JESZCZE SIĘ BĘDZIESZ Z TEGO ŚMIAŁA, A TWÓJ SYNUŚ BĘDZIE DUMNY Z TAKIEJ DZIELNEJ MAMUSI!!!!!!

Agnieszka26
Śmigam już bez trzymanki po forumku
Śmigam już bez trzymanki po forumku
Posty: 857
Rejestracja: 06 cze 2010, 10:56

05 lis 2010, 20:04

Czesc dziewczyny zwyłam ię niemiłosiernie czytając wasze posty :ico_sorki: Sama nie wierze w siebie tak jak wy a znacie mnie z opisu. Moja siostra dzisiaj do mnie powiedziała, że sama sobie taki los wybrałam wyjężdzając tak daleko to teraz mam jej nonono nie zawracac śmieciami :ico_szoking: Rozumiecie taką mam rodzinę :ico_olaboga: Nie ruszyło mnie to bardzo chyba się spodziewałam takiej reakcji masakra...
Alineczq, Twoja mama to git babka!!!! Niesamowite normalnie....
Nie dam się napewno :-D Dzisiaj zrobiłąm markery nowotworowe wyniki w poniedziałek no i do tego wrocka też jade po ten opis wiec bede miała kawe na ławe.
A teraz cos miłego mój synek mi dzisiaj fakola pokazał na usg ale kurcze zdjęcia nie zdążył lekkarz zrobic. Marcin mówił że to nie nam tylko lekarzom z przesłaniem dam mamie siłe a wy spier.... :ico_brawa_01: :-D :ico_sorki:

buzok14
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2950
Rejestracja: 16 lip 2010, 20:49

05 lis 2010, 20:10

A teraz cos miłego mój synek mi dzisiaj fakola pokazał na usg ale kurcze zdjęcia nie zdążył lekkarz zrobic. Marcin mówił że to nie nam tylko lekarzom z przesłaniem dam mamie siłe a wy spier....
normalnie brak słów jaką jesteście świetną rodzinką, mimo, że bąbel jeszcze w bębenku :ico_brawa_01: .

Dziewczyny a teraz coś o mnie. Pamiętacie może moje okropne kaszle, i że robiłam badanie na mucoplazme i wyszło, że miałam z tym styczność, ale chyba jestem bardziej odporna i mnie to nie dopadło. A więc dziś odebrałam wyniki mojej córci i ona jest na to cholerstwo chora, normalnie brak słów :ico_placzek: . O 20 mam wizyte u pediatry zobaczymy co powie i jak to leczyć :ico_sorki:

Agnieszka26
Śmigam już bez trzymanki po forumku
Śmigam już bez trzymanki po forumku
Posty: 857
Rejestracja: 06 cze 2010, 10:56

05 lis 2010, 20:14

buzok14, Napewno Ci lekarz wszystko wytłumaczy spokojnie tylko bez stresu spisz wszystkie pytania na kartce teraz i je zadaj bo tam połowe zapomnisz, taka rada moja...
I głowa w góre.... :ico_sorki:

Awatar użytkownika
Alineczq
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3407
Rejestracja: 07 mar 2007, 15:26

05 lis 2010, 21:23

Aga widzisz synek już daje Ci motywację :ico_brawa_01:
Oby te markery wyszły pomyślnie :ico_sorki:

Buzok q... co się dzieje... ja pier... dookoła same problemy u wszystkich.... bez kitu :(

Tak dla żartu powiem.. podobno tak się pieprzyc u wszystkich miało przed końcem świata. I tu by się zgadzało przed tym rokiem 2012, no ale kurde przecież odwołali koniec świata ;) nie rozumiem heheh

Trzymam za córcię kciuki ;) musi być dobrze!!!!!

buzok14
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2950
Rejestracja: 16 lip 2010, 20:49

05 lis 2010, 23:41

A ja właśnie wróciłam od doktorki, byliśmy jeszcze wykupić antybiotyk i dlatego nam tak zeszło. A więc tak:
według wyniku Oliwka zaraziła się mucoplazmą i to pewnie w przedszkolu od któregoś z dzieciaków. Ta choroba ma objawy bardzo podobne do normalnej grypy, tylko zwykłą grypke nie leczy się antybiotykami, a mucoplazmę tak. Roznosi się podobno drogą kropelkową, i ja jestem na nią tymbardziej narażona, ponieważ jakiś czas temu jak miałam silny kaszel to robiłam to właśnie badanie i mi wyszły jakieś tam przeciwciała, że niby miałam styczność z tym czymś ale mój organizm potrafił się wybronić, no i ta styczność z tą chorobą to była pewnie moja córa . Musze uważać, żeby po niej nie pić, nie jeść, bo jeśli się zarażę, to leczenie tego może być niebezpieczne dla dzidziusia.

Mała przez 10 dni ma być w domu i do przedszkola nie może chodzić, bo zarazi inne dzieci , no i brać tan antybiotyk.

To chyba na tyle, głowa mnie boli i mam dosyć dzisiejszego dnia

A i ta pediatra to taka kobitka zaufana i strasznie lubi mojego P, bo jak był mały to go jeszcze leczyła. Oczywiście kasy nie wzięła, a byliśmy prywatnie, no i żartowała, że jej to wygląda mój brzuch na dziewczynkę , aż się zastanowiłam. I otwarcie powiedziała, że jej się imię Adrian nie podoba, i jak będziemy z nim na wizyty przychodzić to bedzie mówić mały Piotruś

Agnieszka26
Śmigam już bez trzymanki po forumku
Śmigam już bez trzymanki po forumku
Posty: 857
Rejestracja: 06 cze 2010, 10:56

06 lis 2010, 09:05

Alineczq, Nie będzie konca swiata :ico_nienie: Co najwyżej ludzkosc się sama zniszczy chamstwem, podłym podejsciem do życia.... :-D A tak na serio to zauważyłam tez że wszedzie jakies problemy są :ico_noniewiem:

[ Dodano: 2010-11-06, 08:06 ]
Oby te markery wyszły pomyślnie :ico_sorki:
Pewnie że będą negatywne :ico_oczko: :ico_haha_01:

[ Dodano: 2010-11-06, 08:12 ]
:ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: Stawiam za 30 tydz :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: Jeszcze tylko 10 jupiiiiii!!!!!! :ico_sorki:

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 1 gość