Witam serdecznie
Helen, super ta spacerówka. Jeśli chodzi o tą rączkę to ja jestem z niej super zadowolona, wózek jest bardziej sterowny
Ja mam spacerówkę z rączką typową dla parasolki i nie jestem z niej zadowolona,bo nie ma mowy o prowadzeniu jej jedną ręką.sam wózek jest ok,ale gdyby miał normalną rączkę to byłoby o niebo lepiej.
anusiek napisał/a:
odkryłam że mój mąż najbardziej tęskni i chce się małym zajmować jak musi iść do pracy..
jakie to sprytne
identycznie jest u mnie.mąż siada przed kompem,a jak mu się każę małą zająć bo przygotowuję obiad lub sprzątam,to on włacza jej telewizor bo zabawkami nie potrafi jej za bardzo zająć.dopiero pod wieczór budzi się w nim tatuś i szaleje z godzinkę z małą na podłodze.
anusiek napisał/a:
już od 5 będą mini traktorki śmigać żeby choć milimetru śniegu nie było...no niby ok ale kurna...dzieci nawet nie mają gdzie się śniegiem pobawić...jak bałwana ulepić...
u nas na osiedlu jest podobnie, ale są trawniki, na których nikt śniegu nie usuwa
No i park niedaleko
u mnie niby też wjeżdzają traktorki i dozorcy też śnieg zgarniają,ale i tak na trawnikach i koło lasku leżącego blisko mojego bloku jest mnóstwo śniegu i dzieciaki mogą sie fajnie bawić.
Shiva, gratulacje za 11 miesięcy Justynki
Helen, gratulacje za 10mcy Kiary :D
Dziewczyny,może wy mi coś doradzicie odnośnie Natalii.Mała zjada ładnie kolacyjkę o godzinie 19.dostaje kaszkę zbożową,dojada jeszcze chlebka z masełkiem i szyneczką ze wsi od teściowej.także przez całą noc nie potrzebuje już butli,daje jej ze 3 razy napić się wody i to wszystko.Problem polega na tym ze ona mimo to się budzi.jakby to było ze 3-4 razy to jeszcze byłoby ok,ale ja wstaje do niej
po 8-10 razy.Dzisiejszej nocy wstawałam co godzinę.poszła spać o 20 pospała do 24 i zaczęło się.budzi się o 5.30-6 rano.jakby to miało miejsce raz na jakiś czas nie marudziłabym,ale taka sytuacja powtarza się każdej nocy
od ponad 3 miesięcy.noc w noc jest to samo,ciągłe pobudki tylko po to bo nie potrafi zasnać bez smoczka a ja muszę jej go podać.czasem podnosi się,siada lub wstaje w łóżeczku i płacze by ją położyć i dać smoka.Ja już nie mam do niej siły.myślałam żeby ją oduczyć smoka,ale to jest zdecydowanie dla niej za wcześnie bo ona ma niesamowicie silny odruch ssania.ze smoka korzysta tylko do spania na szczęście ale i tak jest ciężko.nie wiem co robić.może wy mi coś doradzicie.tak myślę żeby dać ten problem w osobnym wątku,może ktoś mi doradzi bo ja już w totalnej desperacji jestem.nie pamiętam kiedy się wyspałam ostatnio,bardzo często odsypiam w dzień bo inaczej padła bym już dawno.
Myślicie że jest jakis sposób na to czy mam cierpliwie czekać aż samo jej przejdzie ???