Tygodnie zasuwają jak szalone
Policzyłam, że zostało mi 2 miesiące i trochę ponad tydzień do planowanego porodu...

a u mnie nic nie przygotowane praktycznie.
W ogóle olewczo jakoś podchodzę.. ciuszków mam 5 na krzyż, jest łóżeczko po Wandzi i laktator też po Wańdzi.. nowego nic, nawet wózka nie upatrzyłam. Ale tak to już chyba jest, że mając już jedno dziecko nie podchodzi się tak do wszystkiego, poza tym więcej jest zajęć, bo przy Wanessce np. to ja tylko siedziałam, czytałam, listę zakupów uzupełniałam, ciuszki codziennie przeglądałam czy aby na pewno wg rozmiarów są dobrze ułożone hehe