ostatnio w kropce kupilam( taki dosć drogi sklep dla dzieci ubranka wózki itp), taki pajacyk bawełniany do spania nie przespała w nim nawet nocy, budzi się drapie złości 30zł poszło do kosza, bo ona tego nie włoży. Marznie mi tylko a w tym byłoby jej ciepło bo to z nóżkami cała zakryta by była. U mnie w domu mróz nawet teraz mam 19st jak kominek chodzi do 20,23 to jeszcze dużo czasu. W nocy spada temp do 17

a jeszcze mrozów wielkich nie ma

takze nie wiem już ubrania ma bawełniane zwłąszcza na noc myję ją szarym mydłem, proszke ma od małego ten sam lovele albo płatki mydlane (ostatnio szukałam w sklepach ale nie było)nic mi do główy nie przychodzi, co by mogło jej szkodzić.Plecki ma dalej w kaszy, krosta na kroście.